Za dużo generałów

Za dużo generałów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na 20 tys. żołnierzy zawodowych w czeskiej armii, aż 3,5 tys. to wyżsi stopniem oficerowie. Niektórzy będą musieli odejść, inni mogą spodziewać się obniżenia stopnia oficerskiego - czeski resort obrony.
"Wszyscy oficerowie i dowódcy muszą liczyć się z tym, że w roku 2004 musi dojść do uregulowania kwestii stopni oficerskich" - powiedział minister obrony Miroslav Kostelka. Jego zdaniem, nie może zostać utrwalony stary system, w którym oficerów wyższych stopniem było więcej, niż tych ze stopniem niższym.

W efekcie rozpoczętej w ubiegłym roku reformy wojska, zakładającej budowę niewielkiej armii zawodowej, czeskie siły zbrojne w roku 2003 opuściło 17 tysięcy osób. Armia - z prawie 61,5 tys. osób zmniejszyła się do 44 tys. osób, wśród których jest niemal 20 tysięcy żołnierzy zawodowych. Zasadniczą służbę zawodową odbywa obecnie ponad 6,3 tys. żołnierzy. Jeszcze przed rokiem służyło ich ponad 17 tysięcy.

Planuje się, że wraz z zakończeniem poboru (w roku 2004), docelowo niewielka, profesjonalna czeska armia w roku 2008 liczyć będzie 26,2 tys. żołnierzy zawodowych oraz 8,8 tys. pracowników cywilnych.

Wynikające z założeń reformy ograniczenia dotyczą nie tylko kadr. W roku 2003 czeska armia zlikwidowała osiem garnizonów i cztery mniejsze tzw. miejsca dyslokacji. Obecnie czeskie siły zbrojne mają 65 garnizonów i 67 miejsc dyslokacji. Pod koniec roku 2006 ma  ich być odpowiednio: 27 i 47.

Redukcje wynikają z mniejszych środków finansowych, jakie otrzyma resort obrony. Pierwotnie rząd planował przeznaczenie na cele obronne 2,2 proc. PKB. Ostatecznie Ministerstwo Obrony będzie mieć zagwarantowane 2 proc. PKB. W praktyce oznacza to, że w latach 2004 - 2009 armia otrzyma o 61,2 mld koron (ok. 9 mld złotych) mniej niż planowano.

oj, pap