Wspaniały skarb - wyroby ze złota, pochodzące nawet z III wieku przed naszą erą - znaleziono w tajnym pomieszczeniu w domu rodziny indyjskich magnatów przemysłowych.
Rodzina Birla próbuje sądownie odzyskać fortunę, którą Priyamvada Birla, zmarła w ubiegłym roku, pozostawiła księgowemu, nie należącemu do rodziny. Spuściznę szacuje się na 50 miliardów rupii (1,1 miliarda USD).
Na złoty skarb natrafili we wtorek w tajnym pomieszczeniu w domu Priyamvady w Kalkucie urzędnicy sądowi, prowadzący inwentaryzację. Znaleźli m.in. kilkaset starych złotych monet, złote wazony, złoty serwis do herbaty i wiele innych bezcennych przedmiotów. W rodzinie Birla mówi się, że skarb może być wart 5 miliardów rupii, a gdyby został sprzedany na aukcji, to nawet więcej, z uwagi na wartość zabytkową. Skarb był podobno przekazywany w rodzinie Birla z pokolenia na pokolenie.
W tajnym pomieszczeniu, wejście do którego jest zamaskowane boazerią, mogą się znajdować jeszcze inne kosztowności. Jest tam sejf, którego dotychczas nie otworzono - informuje w czwartek prasa indyjska.
ss, pap