W kantorach brakuje dolarów

W kantorach brakuje dolarów

Dodano:   /  Zmieniono: 29
Photos.com
W kantorach w największych polskich miastach zaczyna brakować dolarów – ustalił „Wprost”. Po gwałtownym osłabieniu złotówki, w ostatnich dniach ludzie dosłownie rzucili się na amerykańską walutę.
- Od kilku dni klienci codziennie wykupują nam wszystkie dolary. Nie mamy skąd ich brać, bo nawet banki niechętnie pozbywają się amerykańskiej waluty - mówi Marcin Nowakowski, szef finansowy kantoru Polres&Cris w Warszawie. Dziś rano nie miał np. w kasie ani jednego studolarowego banknotu.

Jeszcze w lipcu dolar kosztował w kantorach 2 zł, dziś rano już  3,05 zł. Jeśli ktoś kupił amerykańską walutę w lipcu a dziś ją sprzedał, zarobił na tym ponad 40 procent. Tyle, że w czasie kryzysu wszyscy wolą waluty kupować niż się ich pozbywać. - Ludzie oglądają telewizje i wpadają w panikę. Właśnie wyszło od nas kilka emerytek, które wyciągnęły po tysiąc złotych i poprosiły o wymianę na euro i dolary opowiada kierownik jednej z warszawskich sieci kantorów.

Słabnąca z dnia na dzień złotówka przeraża tych, którzy wzięli kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich - w ciągu miesiąca wysokość raty przeliczona na złotówki wzrosła o ponad 10 proc. Cieszyć powinni się eksporterzy, którzy za zarobione w Unii euro otrzymują teraz więcej złotówek. Ale i oni przeczuwają, że nagłe zmiany to nic dobrego. Złotego dobiły wydarzenia z Węgier, gdzie gospodarka sypie się jak domek z kart. Inwestorzy w popłochu uciekają z kapitałem z rynku, na wszelki wypadek także z Polski.

Tomasz Molga