"Wasi synowie byli wierni Polsce bardzo, bardzo daleko"

"Wasi synowie byli wierni Polsce bardzo, bardzo daleko"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marcin Knap i Marcin Pastusiak zginęli w Afganistanie 22 stycznia (fot. ISAF) 
Wojskowy samolot przywiózł do kraju trumny z ciałami Marcina Pastusiaka i Marcina Knapa, którzy zginęli w Afganistanie. Powitały je rodziny, a także minister obrony Bogdan Klich i dowódca operacyjny gen. Edward Gruszka. - Wasi synowie byli wierni Polsce - mówił Klich.
- Sierżancie Marcinie, panie Marcinie, każdy z nas wie, co to znaczy wierność. O wierności często mówimy, ale tylko niektórym z nas zdarza się zaświadczyć, czym ta wierność jest tak naprawdę, zaświadczyć tym, co mamy najważniejsze - własnym życiem - powiedział Klich. - Jeśli są jakiekolwiek słowa, które mogą ukoić wasz ból albo przynajmniej go zmniejszyć, to proszę pamiętajcie o tym, że to właśnie wasi synowie byli wierni Polsce, tam - bardzo, bardzo, bardzo daleko - mówił minister do rodzin poległych.

- Nie tak dawno żegnaliśmy was, gdy wyruszaliście do Afganistanu, by bronić takich wartości jak wolność i bezpieczeństwo, aby bronić pokoju i poszanowania praw ludzkich - mówił z kolei gen. Gruszka. - Wyruszyliście tam, aby pomagać, wspierać i doradzać tym, którzy naszej pomocy potrzebują. Aby zapobiegać tragicznym wydarzeniom takim jak w dniu, w którym polegliście, gdy rebeliancki ogień w pobliskiej wiosce pozbawił życia troje afgańskich dzieci, a ciężko ranił kolejnych pięcioro. Niestety, w kilka godzin później, niedaleko miejsca tamtej tragedii, zdradziecko podłożona mina-pułapka, eksplodując pod Rosomakiem, przedwcześnie zakończyła waszą misję - mówił generał.

Starszy szeregowy Marcin Pastusiak i cywilny pracownik wojska, ratownik medyczny Marcin Knap zginęli 22 stycznia, gdy pod transporterem, którym jechali eksplodował ładunek wybuchowy. 26-letni Marcin Pastusiak był żołnierzem Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej. Wchodził w skład zespołu doradczo-łacznikowego do spraw afgańskiej policji. Była to jego druga misja, w 2008 roku służył w Libanie. Marcin Knap miał 34 lata. Odbył zasadniczą służbę wojskową i był kapralem rezerwy. Od czterech lat pracował w lubelskim pogotowiu ratunkowym. W Afganistanie od miesiąca pełnił służbę jako ratownik medyczny, wcześniej pracował z polskim wojskiem w Czadzie.

PAP, arb