Rzeczniczka potwierdziła tym samym informacje, które po spotkaniu z prezesem TVP Juliuszem Braunem na stronie Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy podał jego prezes ks. Bolesław Karcz. Napisał on, że "prezes TVP powiedział, że zatrudnienie tak kontrowersyjnej osoby, jak p. Adam Darski było błędną decyzją". Jak zaznaczyła Stempień-Rogalińska, treść tego oświadczenia była z nią uzgodniona.
W ubiegłym tygodniu Braun zwrócił się o wyjaśnienia do producenta programu "The Voice of Poland" oraz do Darskiego w związku z informacjami prasowymi o zachowaniu "Nergala" w jednym z warszawskich klubów. Według relacji tabloidów, podczas swojego koncertu muzycy zespołu Times New Roman pojawili się na scenie na wózkach inwalidzkich, w szpitalnych pidżamach i w asyście pielęgniarek. Konferansjer zapowiedział, że nie są w stanie dalej grać, chyba że ktoś ich uzdrowi. W tym momencie na scenie pojawił się Darski z przewieszoną na karku szarfą przypominającą stułę. Położył dłonie na głowach muzyków, zaś ci - "uzdrowieni" - wstali z wózków i kontynuowali koncert.
Po tych informacjach Braun wydał oświadczenie, w którym napisał, że "prowokacyjne zachowanie wykazujące brak poszanowania nie tylko dla przekonań religijnych, ale także dla choroby i kalectwa" uważa za niedopuszczalne.
Jak poinformowała Stempień-Rogalińska, "Nergal" i produkująca program firma Rochstar złożyli wyjaśnienia, ale TVP ich treści nie ujawnia.
pap, ps