Kto krzyczał do Kaczyńskiego "zadzwoń do brata"? "Anonimowy poseł"

Kto krzyczał do Kaczyńskiego "zadzwoń do brata"? "Anonimowy poseł"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz podczas sejmowej debaty nad reformą emerytalną (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz) 
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz poinformowała, że ze stenogramów obrad Sejmu nie wynika, kto wypowiedział słowa "zadzwoń do brata" pod adresem prezesa PiS. Zaznaczyła, że na pewno nie był to żaden poseł zasiadający w pierwszych rzędach sali plenarnej.

Marszałek pytana przez dziennikarzy w Sejmie, czy ze stenogramów wynika, kto wypowiedział słowa pod adresem prezesa PiS powiedziała, że  nie. - Jest tylko i wyłącznie dopisek, że "z sali pada niezidentyfikowany głos" - dodała.

Zaznaczyła, że osoba, która pisała stenogram z debaty, nie  dostrzegła, kto wypowiedział te słowa. - Niekiedy się zdarza, jeśli poseł blisko siedzi i pani, która odnotowuje taką reakcję, dopisuje. Ale  jeśli siedzi dalej i krzyknie, to trudno, żeby ta pani widziała kto i w  jakim momencie to powiedział - podkreśliła. - Na pewno to nikt z  pierwszego rzędu - dodała.

Wcześniej marszałek Sejmu zapowiedziała, że stenogramami z piątkowych obrad zajmie się sejmowa komisja etyki poselskiej. Kopacz powiedziała później dziennikarzom, że podczas Konwentu Seniorów przeciw takiej decyzji opowiedział się przedstawiciel PiS i Ruchu Palikota.

PiS złożyło na posiedzeniu Konwentu wniosek o wykluczenie z obrad Janusza Palikota. Powodem - zdaniem polityków PiS - jest to, że w czasie przemówienia Kaczyńskiego na sali sejmowej ze strony, gdzie zasiada Palikota i posłowie jego ugrupowania padły słowa "zadzwoń do Lecha, zadzwoń do brata".

Z kolei Palikot mówił, że te słowa mógł wypowiedzieć poseł SLD Marek Balt, który jednak temu zdecydowanie zaprzeczył nazywając Palikota kłamcą.

Kopacz zaznaczyła, że poziom debat w Sejmie może czasem przerażać. - I  to nie przeraża tylko tych, którzy tam spokojnie siedzą na sali i się dziwią, że można mówić takim językiem. Ale przeraża przede wszystkim tych, którzy oglądają te obrady - podkreśliła.

sjk, PAP