Kurski: dziadek to nie życie prywatne

Kurski: dziadek to nie życie prywatne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Kurski (fot.Pixel/newpsix.pl) 
Jacek Kurski poszedł na wojnę z mediami. Założył sądowy knebel na pisanie o swoim życiu prywatnym, o rzekomych romansach, zdradach, małżeństwie. Nie wiemy tylko, czy jeżdżenie samochodem i przekraczanie prędkości jest życiem prywatnym czy publicznym europosła Kurskiego.
Po dwóch dniach udało się nam porozmawiać z Jackiem Kurskim. Wreszcie odebrał telefon. Jest na nartach. "Ile czasu potrzebujecie? OK, ale tylko o sprawach prawnych. O innych nie mówię. Dziesięć minut" - stawia warunki.

Uff. Największy polityczny gwiazdor ostatnich dni obiecuje odpowiadać na pytania z narciarskiego wyciągu. Boimy się oczywiście zapytać, z kim jest na tych nartach, bo a nuż naruszy to nałożony przez sąd zakaz. Wiemy, że dotyczy on tygodnika "Nie" ale wiemy też, że polskie prawo zakazuje cytowania treści objętych zakazem publikacji, więc nie cytujemy, tylko pytamy samego europosła. Zgodnie z umową.

"Sam pan wpadł na pomysł, żeby kneblować media? Czy też ktoś panu doradził, żeby nałożyć sądowy zakaz publikacji artykułu?" -  zagajamy, a parlamentarzysta, jakby czytał z kartki, mówi: "Najpierw od dziennikarzy tygodnika >Nie< dostałem e-mailem pytania, które w ordynarny sposób ingerowały w moją prywatność i naruszały sprawy osobiste.

I dodaje tonem nieco bardziej emocjonalnym: "A przecież całą młodość spędziłem na walce z reżimem komunistycznym. Dla mnie Urban to jest Goebbels stanu wojennego! Tygodnik >Nie< to jest dla mnie pseudomedium odwołujące się do najniższych instynktów, bazujące na poetyce kloaki i rynsztoka! I w związku z tym to jest ostatnie pismo, któremu miałbym się zwierzać ze spraw osobistych".

Jacek Kurski sam był kiedyś dziennikarzem, jako polityk zajmował grzebaniem w życiu prywatnym swoich rywali. Fakt, że w 2005 roku dowiedzieliśmy się, że dziadek Donalda Tuska w czasie II wojny światowej służył w Wermachcie, to przecież zasługa Kurskiego. Kiedy przypominamy o tym europosłowi rzuca tylko – Dziadek z Wermachtu nie jest życiem prywatnym. Proszę napisać  o moim dziadku - 16. Pułk Artylerii Lekkiej XVIII Dywizji Piechoty Wojska Polskiego. Praca, służba wojskowa to nie jest życie prywatne – mówi wyraźnie poirytowany i odkłada słuchawkę.

Więcej o Jacku Kurskim i jego wojnie o prywatność z "Nie” w artykule Anny Gielewskiej i Magdaleny Rigamonti przeczytać można w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", który od niedzielnego wieczoru będzie dostępny w formie e-wydania.

Najnowszy numer "Wprost" będzie także dostępny na Facebooku.