Zgasły silniki w samolocie AirAsia. Na lotnisku panika

Zgasły silniki w samolocie AirAsia. Na lotnisku panika

Dodano:   /  Zmieniono: 
Airbus 320-200 (fot. Darren Koch/GFDL 2/Wikimedia Commons) 
Jak informuje "Channel News Asia", wczoraj, w sobotę, na lotnisku w Surabaja w Indonezji, tym samym, z którego startował feralny lot QZ8501, inny samolot linii AirAsia nie odleciał, gdyż w czasie rozpędzania maszyny nagle zgasły silniki. Oburzeni podróżni zażądali zwrotu pieniędzy, przewoźnik jednak przekonuje, że maszyna może polecieć.
Samolot linii AirAsia miał lecieć z lotniska w Surabaja do Bandung. Gdy maszyna rozpoczęła kołowanie, nagle silniki ucichły.

Na pokładzie wybuchła panika. Kapitan próbował uspokoić tłum tłumacząc, że silniki zostały z premedytacją wyłączone - nie zepsuły się, a problem, jaki się pojawił, dotyczył błędnego odczyty na jednym z urządzeń pokładowych. Kapitan podkreślił także, że lot odbędzie się zgodnie z planem, gdyż z samolotem nie ma problemów - na pas przyjechała obsługa techniczna i wymieniła wadliwe oprzyrządowanie. 90 proc. pasażerów odmówiło jednak powrotu do maszyny.

Wszyscy udali się do biura AirAsia na lotnisku i tam zażądali zwrotu pieniędzy za rejs. Przewoźnik jednak odmawia podkreślając, że maszyna była sprawna. Ci, którzy zdecydowali się polecieć, bezpiecznie dotarli do Bandung.

ChannelNews Asia