Chirac przeciwko UE

Chirac przeciwko UE

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jako "nie do zaakceptowania" określił prezydent Francji Jacques Chirac, przebywający w Soczi, wprowadzenie wiz dla mieszkańców Kaliningradu po rozszerzeniu UE.
Kremlowskiej dyplomacji udało się zdobyć poparcie francuskiego przywódcy dla starań o wprowadzenie bezwizowych korytarzy z Rosji do położonej nad Bałtykiem rosyjskiej enklawy - Kaliningradu.

Rosja domaga się takiego rozwiązania w związku z przyjęciem do UE Polski i Litwy -  dwóch krajów, z którymi na lądzie graniczy Obwód Kaliningradzki, oddzielony od Rosji od czasu usamodzielnienia się Litwy. Warszawa i Wilno w lipcu 2003 wprowadzą wizy dla obywateli rosyjskich, zmuszonych przejeżdżać przez terytorium któregoś z tych państw, ilekroć chcą udać się do Rosji.

"Uważam, że system wiz, narzucony Rosjanom, kiedy ci chcą przejechać u siebie z jednego miejsca do drugiego, jest nie do zaakceptowania. Powiedziałem to bardzo jasno prezydentowi Putinowi" - oświadczył Chirac na konferencji prasowej, wspólnej z rosyjskim prezydentem. "Nie ma problemów technicznych nie do rozwiązania. Nie jest możliwe rozwiązanie, które upokarza Rosję".

Chirac przyjechał w piątek do czarnomorskiego Soczi na robocze spotkanie z Władimirem Putinem.

"Nikt nie ma wątpliwości, że ZSRR, Rosja wniosły decydujący wkład w przezwyciężenie podziału Europy i  rozwiązanie problemu muru berlińskiego. Nie sądzę, aby najlepszym wynikiem tej polityki było wzniesienie nowych murów w Europie" -  uważa Putin. Wychodzę z założenia, że "nikt nie ma ochoty na  dzielenie suwerennego terytorium rosyjskiego" i "rewidowanie wyników II wojny światowej".

Obecnie kaliningradczycy podróżują przez Litwę i Białoruś posługując się wyłącznie dowodami osobistymi. Terytorium litewskie przejeżdżają pociągami, które się tam nie zatrzymują.

Rosja chce, by tak pozostało po przystąpieniu Litwy do UE. Bruksela odmawia uczynienia wyjątku i proponuje tanie, długoterminowe wizy. Moskwa uważa, że to za mało.

Negocjacje w sprawie enklawy mają się odbyć we wtorek w Brukseli.

em, pap