Płoną podpalone przez Irakijczyków szyby naftowe. Zdaniem rzecznika sił amerykańskich w Kuwejcie, majora Davida Andersena nie jest wykluczone, że pożary zostały wywołane przede wszystkim, by "oślepić" sterowany elektronicznie amerykański sprzęt bojowy.
Niektóre instalacje naftowe zostały już zabezpieczone przez oddział brytyjskich komandosów, którzy zdążyli zająć iracki terminal naftowy na strategicznym półwyspie Al-Fau niedaleko portowego miasta Basry.
Było to - zdaniem brytyjskiego ministra obrony Geoffa Hoona - jedno z najważniejszych zadań wojsk brytyjskich, którym zależało na zapobieżeniu katastrofie ekologicznej w Zatoce Perskiej. Istniały bowiem obawy, że zdesperowani Irakijczycy otworzą zbiorniki i zaczną pompować ropę do Zatoki Perskiej. "Udało się tego uniknąć. To wielki sukces brytyjskiej Królewskiej Marynarki Wojennej" - powiedział Hoon.
Żołnierze amerykańskiego korpusu piechoty morskiej wywiesili flagę Stanów Zjednoczonych w portowym mieście Um Kasr, o które toczą się zacięte walki - podaje agencja Reutera, powołując się na naocznych świadków. Agencja zastrzega jednak, że flaga została umieszczona w położonej poza miastem nowej części portu. Stary port, znajdujący się półtora kilometra od nowego nadal pozostaje w rękach irackich.
Dowództwo wojsk brytyjskich podało, że brytyjsko-amerykańskie wojska wzięły pod Um Kasr co najmniej 250 jeńców. Miało do tego dojść wkrótce po wkroczeniu Amerykanów na terytorium Iraku ok. 18:00 czasu warszawskiego. Fotograf niemieckiej agencji dpa, towarzyszący oddziałowi wojska amerykańskiego, powołując się na wewnętrzne radiowe przekazy armii amerykańskiej, mówił, że w czasie marszu na południowoirackie miasto Basra początkowo napotkano lekki opór. Następnie żołnierze iraccy znaleźli się w takiej sytuacji, że nie byli w stanie dłużej się opierać.
"To nie są żołnierze. Nie ma ich w szeregach irackiej armii" - zaprzeczył iracki minister informacji Muhammad Said As-Sahaf. Główny port towarowy Iraku Um Kasr ma być głównym punktem przerzutu do Iraku drogą morską zarówno wojska, jak i pomocy humanitarnej dla ludności cywilnej. Zdobycie go oznaczałoby w praktyce przejęcie kontroli nad dostępem Iraku do morza. Po zajęciu w piątek rano przez siły brytyjskie strategicznego półwyspu Al-Fau, Um Kasr stanowi także najważniejszy punkt na drodze sił koalicji ku największemu miastu i centrum naftowemu południa Iraku - Basrze, Um Kasr jest położone w rejonie półwyspu, na drodze wiodącej do Basry, gdzie płonie do 30 szybów.
Wcześniej brytyjski minister obrony Geoff Hoon ujawnił, że oddziały brytyjskie, prowadzące ofensywę na półwyspie Al-Fau, napotykają poważny opór Irakijczyków w tym porcie naftowym. "Irakijczycy nie poddają się tak łatwo, jak to sugerowali niektórzy komentatorzy - mówił.
Zdaniem brytyjskiego rzecznika wojskowego Ala Lockwooda, jeśli maszerujące z Kuwejtu na Bagdad kolumny wojsk amerykańskich utrzymają tempo marszu, mogą zająć stolicę Iraku "w ciągu trzech-czterech dni".
Jak podaje BBC, także w północnym Iraku trwają gwałtowne walki. Zdaniem korespondenta BBC w Iraku Johna Simpsona, mogły także zostać już zajęte i "zabezpieczone" przez amerykańskie siły specjalne północnoirackie pola naftowe wokół Kirkuku. Korespondent powołuje się na bliżej niesprecyzowane dane wywiadowcze.
***
Przedstawiciele władz amerykańskich poinformowali w piątek, że amerykańskie siły zajęły lądowiska w zachodniej części Iraku.
O zajęciu lądowisk o nazwie H-2 i H-3 na zachodzie Iraku poinformowali w piętek pragnący zachować anonimowość przedstawiciele amerykańskiego resortu obrony.
Zdaniem przedstawicieli Pentagonu, obiekty zajęto przy niewielkim oporze sił irackich, lecz kontrolę nad nimi określono jako "wstępną".
Istnieją domniemania, że Saddam Husajn przechowuje na nich rakiety Scud. Większość irackich rakiet może osiągnąć cele w Izraelu tylko z zachodu kraju .
***
Według informacji ze źródeł amerykańskich, siły irackie powstrzymały amerykańską ofensywę lądową w An-Nasirija nad Eufratem. To pierwszy taktyczny sukces sił irackich.
les, em, pap