Ziobro: Kaczyński jest sprytny. Pożyczone przedstawia jako swoje

Ziobro: Kaczyński jest sprytny. Pożyczone przedstawia jako swoje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbigniew Ziobro (fot. PAP/Radek Pietruszka) 
- To było sztuczne exposé - powiedział Zbigniew Ziobro, komentując niedzielne programowe wystąpienie lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego. Szef Solidarnej Polski zarzucił Kaczyńskiemu, że ten "pożycza" pomysły od SP.

Zmiany w systemie podatkowym, 10-letni plan walki w bezrobociem, zaostrzenie kar za korupcję - to niektóre pomysły zaproponowane przez Jarosława Kaczyńskiego. - Rząd nie rozwiązuje obecnych problemów Polski, rozpoczynamy ofensywę - mówił szef PiS, który przedstawił plany legislacyjne swojej partii.

Ziobro: Kaczyński plagiatuje

- Jarosław Kaczyński plagiatuje, bo pomysł zwolnienia emerytów i rencistów z podatku od tysiąca złotych jest nasz - powiedział Zbigniew Ziobro w TVN24. - To sprytny polityk, który pożycza sobie rozwiązania innych i przedstawia jako swoje - mówił o Kaczyńskim Ziobro.

Zdaniem szefa Solidarnej Polski, Jarosławowi Kaczyńskiemu brakuje kreatywności i pomysłu na poprawę sytuacji w kraju. Ziobro ocenił, iż prezes PiS postawił słuszną diagnozę, ale rozwiązanie problemów zapożyczył od SP. - Kaczyński daje tym wyraz swojego uznania dla dorobku SP - powiedział Ziobro, były minister sprawiedliwości w rządzie PiS.

Program PiS. "Nie kosztowałby zbyt wiele"

W niedzielę szef PiS mówił o najważniejszych problemach Polski, m.in. o demografii i polityce prorodzinnej, bezrobociu, złych perspektywach jeśli chodzi o emerytury, fatalnym stanie służby zdrowia, oświaty, "zadziwiającej" polityce kulturalnej, braku dobrej polityki wobec wsi, obniżeniu poziomu bezpieczeństwa Polaków, oraz lekceważeniu nadużyć i korupcji - czego, jego zdaniem, najlepszym przykładem jest sprawa Amber Gold.

Jarosław Kaczyński mówił, że przedstawiony przez niego program może być propozycją dla nowego rządu, ale jak - zastrzegł - może to być "rząd pozaparlamentarny" (nie wyjaśnił co ma na myśli). Przyznał, że przyspieszone wybory są mało prawdopodobne, ale ma nadzieję, że część posłów koalicji uzna, że "nie będzie inwestować w obecny rząd". Prezes PiS przekonywał, że całość programu nie kosztowałaby zbyt wiele, a jego część jest w ogóle neutralna dla budżetu państwa. Zapowiedział też, że wczesną wiosną jego partia przedstawi nowy program.

zew, PAP, TVN24