Polityk PO o obraźliwym wpisie dla kandydatki PiS: Przepraszam za formę, nie za treść

Polityk PO o obraźliwym wpisie dla kandydatki PiS: Przepraszam za formę, nie za treść

Dodano:   /  Zmieniono: 
Logo Platformy Obywatelskiej (fot.mat.pras.) 
"To co robi pani Joanna i jej koledzy to kur...wo polityczne" - napisał na swoim Facebooku wiceszef łódzkiego klubu radnych PO Jan Mędrzak. Miał na myśli kandydatkę PiS na prezydenta Łodzi, Joannę Kopczyńską. - Ubolewam, że radni PO nie wyciągnęli wniosków z języka zawartego na taśmach prawdy - skomentowała sprawę sama zainteresowana.
To, co robi pani Joanna i jej koledzy to kur...wo polityczne. Dlaczego zapisali się kilka lat temu do PO? Z powodów ideowych czy dlatego że to była partia władzy. Szybko zaczęli zdradzać, knuć z opozycją. Chciałbym poznać powody. Jeśli nie po drodze im było z PO to mogli wystąpić z partii. Proste i uczciwe rozwiązanie. No ale trzeba mieć kręgosłup i wartości które są wyznacznikiem podejmowanych decyzji a jak się ich nie ma to się człowiek szmaci! Mam nadzieję że Łodzianie to zrozumieją -  napisał Mędrzak.

- Opozycja bezpardonowo atakowała premier Ewę Kopacz, która nawet nie zdążyła rozpocząć swojej misji. Przelało to u mnie czarę goryczy - tłumaczył TVN24 Mędrzak i dodaje, że jego sobotni wpis powstał w "emocjonalnym uniesieniu". Krótko po wydarzeniu zamieścił kolejny wpis, tym razem z przeprosinami "za słowa, które nie powinny paść".

Jedyną możliwą karą za takie haniebne słowa, zwłaszcza że były skierowane do kobiety, jest usunięcie pana Mędrzaka z partii i list wyborczych PO. Jeśli pani tego nie uczyni, to będzie oznaczało, że akceptuje pani taki agresywny i wulgarny sposób prowadzenia dyskusji. Co więcej, uzasadnione będzie przypuszczenie, że dzieje się to za pani zgodą i aprobatą - czytamy w liście, który Mariusz Błaszczak w imieniu PiS wysłał do Ewy Kopacz.

- Liczyłam, że po aferze taśmowej politycy PO zmienią swój język. Niestety, wpis Mędrzaka pokazuje, że nic się nie zmieniło. Spodziewam się, że brudne chwyty będą nam towarzyszyć w tej kampanii - mówiła startująca z list PiS na prezydenta miasta Joanna Kopczyńska.

- Pani Kopcińska i jej koledzy po prostu szli tam, gdzie była większa szansa na dobry stołek - upierał się Mędrzak, zaznaczając, że żałuje jedynie "formy, a nie treści" swojego wpisu.

-Polityk dostał reprymendę i przeprosił. Innych konsekwencji nie przewidujemy - mówi tvn24.pl rzecznik łódzkiej PO Bartosz Domaszewicz i przypomina, że Marek Michalik z PiS w ubiegłym roku nazwał "prostytucją polityczną" przechodzenie radnych PiS do PO.

- Politycy z drugiej strony politycznej do dziś nas nie potrafili przeprosić. To jest różnica w poziomie naszym i naszych rywali - kwituje Domaszewicz.

TVN24, niezalezna.pl