Szefowa rządu podkreśliła, że w sprawie in vitro Polsce należy się kompromis. - Będziemy nad tym kompromisem pracować w komisji. Być może zostanie powołana podkomisja po to, aby prace poszły sprawnie - zaznaczyła premier.
Rządowy projekt ustawy o leczeniu niepłodności został w czwartek skierowany przez posłów do dalszych prac w sejmowej komisji. W głosowaniu posłowie odrzucili jeden z projektów SLD, a także projekt Prawa i Sprawiedliwości, który zakładał całkowity zakaz przeprowadzania zabiegów zapłodnienia pozaustrojowego. Przed głosowaniami odbyła się burzliwa debata, której zapis można przeczytać na Wprost.pl.
Kopacz wyraziła nadzieję, że głosowanie nad ustawą nastąpi przed wakacjami.
Ewa Kopacz przypomniała, że jeszcze jako minister zdrowia była zwolenniczką metody in vitro. - Każdy z nas korzysta z wolności i może w swoim sumieniu dokonywać wyboru - dodała.
Kopacz wyraziła nadzieję, że głosowanie nad ustawą nastąpi przed wakacjami.
Ewa Kopacz przypomniała, że jeszcze jako minister zdrowia była zwolenniczką metody in vitro. - Każdy z nas korzysta z wolności i może w swoim sumieniu dokonywać wyboru - dodała.
Rządowy projekt ustawy o leczeniu niepłodności zakłada, że z procedury in vitro będą mogły korzystać małżeństwa oraz osoby we wspólnym pożyciu. Zezwala na dawstwo zarodków, natomiast zabrania tworzenia zarodków w celach innych niż pozaustrojowe zapłodnienie. Zakazuje też niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju - grozić ma za to kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.
KPRM