W Gorłówce, miejscowości kontrolowanej przez ukraińskich separatystów, funkcjonują już poświadczenia i przepustki, które wydaje samozwańcza Doniecka Republika Ludowa. Igor Biezler, lokalny przywódca znany pod pseudonimem "Bies" unieważnił jednak wszystkie wydane przez DRL dokumenty i chce je zastąpić własnymi - podaje wyborcza.pl.
Biezler działa w rejonie Gorłówki, która jest praktycznie pod jego kontrolą. Według najnowszych informacji, między kierownictwem DRL a "Biesem" narasta konflikt. Zdaniem Dmytro Tymczuka, przedmiotem sporu jest kontakt z rosyjskim dowództwem wojskowym. Początkowo kanały kontaktu miała kontrolować konkretna grupa związana z przywódcami separatystów. Ale potem komendanci tworzyli własne kanały kontaktu z Federacją Rosyjską. Jednym z nich jest właśnie Biezler.
Tymczasem, Igor Biezler ogłosił, że w Gorłówce przestają obowiązywać dokumenty, które wystawiła Doniecka Republika Ludowa. I zamiast tego, w mieście będzie obowiązywać kontrolowany przez "Biesa" system świadczeń i przepustek.
Ukraińskie władze poszukują Biezlera listem gończym, ciąży na nim m.in. oskarżenie o zamordowanie Wołodymyra Rybaka, deputowanego z Gorłówki. Kijów oskarża też "Biesa" o udział w zestrzeleniu boeinga Malaysia Airlines, który leciał na wschodnią Ukrainą.
Wyborcza.pl
Tymczasem, Igor Biezler ogłosił, że w Gorłówce przestają obowiązywać dokumenty, które wystawiła Doniecka Republika Ludowa. I zamiast tego, w mieście będzie obowiązywać kontrolowany przez "Biesa" system świadczeń i przepustek.
Ukraińskie władze poszukują Biezlera listem gończym, ciąży na nim m.in. oskarżenie o zamordowanie Wołodymyra Rybaka, deputowanego z Gorłówki. Kijów oskarża też "Biesa" o udział w zestrzeleniu boeinga Malaysia Airlines, który leciał na wschodnią Ukrainą.
Wyborcza.pl