Imam Izzedin Elzir z pewnością nie spodziewał się, że Facebook uzna jego zdjęcie za obraźliwe. Duchowny zamieści zdjęcie sióstr zakonnych wchodzących do morza. W żaden sposób nie podpisał zdjęcia, jednak komentujący pod nim internauci doszukiwali się w tym poście prowokacji. Uznali, że Elzir chciał w ten sposób wyśmiać francuski zakaz noszenia burkini.
Tzw. burkini to specjalne kostiumy kąpielowe przeznaczone dla muzułmanek oraz osób, którym kultura nie pozwala na odsłanianie ciała w miejscach publicznych. Są one również popularne wśród kobiet, które z powodów zdrowotnych (np. problemów skórnych) nie mogą długo przebywać na słońcu. W ostatnich tygodniach o burkini mówiło się wiele w związku z zakazem, jaki wprowadziło ponad 20 francuskich kurortów.
Zdjęcie cieszyło się dużą popularnością. Kilka tys. użytkowników portalu przekazało je dalej. W dzień po udostępnieniu przez imama fotografii, jego konto na Facebooku zostało zablokowane. On sam twierdzi, że nie zna przyczyny. – Mam nadzieję, że nie zostało zawieszone z powodu tego zdjęcia, które w ciągu kilku godzin zostało udostępnione kilkaset razy i które wzywa do dialogu. Żyjemy w społeczeństwie prawa i wolności – komentował całą sytuację w rozmowie z "La Repubblica".
Korzystając z zainteresowania mediów, Izzedin Elzir podzielił się także swoją opinią na temat problemu dotyczącego muzułmańskich strojów. – Przykro mi, że przywódcy społeczności i niektórzy politycy we Francji, zamiast reagować na polityczne i gospodarcze potrzeby swoich obywateli, koncentrują się na kwestii ubioru muzułmanów – powiedział.