Prezes Prawa i Sprawiedliwości przemawiał wieczorem do osób zgromadzonych na Krakowskim Przedmieściu. Stwierdził, że w tym miejscu nadal należy się spotykać i "kontynuować marsz". – Do dnia, aż usłyszymy komunikaty prokuratury i komunikaty zespołu badającego katastrofę smoleńską. Do dnia, aż odsłonimy pomniki. Wtedy będzie można powiedzieć, że nasza misja została wypełniona. To jeszcze potrwa, ale to już niedługo – mówił i wyraził przekonanie, że każde takie spotkanie, każdy kolejny miesiąc, takie przekonanie wzmacnia.
Kaczyński powiedział też, że przeciwnikom, którzy "przez lata wydawali się triumfować", pozostała tylko jedna broń. – Starą broń komunistów i ich sojuszników, czyli prowokacje – dodał.
Na koniec swojego wystąpienia w 77. miesięcznicę katastrofy smoleńskiej, prezes PiS zaapelował do zebranych, by wytrwali "w tej drodze, w tej determinacji". – Z całą pewnością przyjdzie taki dzień, że wypełniliśmy obowiązek wobec ojczyzny, wypełniliśmy obowiązek wobec poległych – powiedział.