UE "bardzo daleka od dyskusji" o sankcjach dla Polski

UE "bardzo daleka od dyskusji" o sankcjach dla Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michael Roth
Michael Roth Źródło:Newspix.pl / ABACA
Niemiecki minister ds. europejskich Michael Roth we wtorek po spotkaniu ministrów ds. europejskich państw UE w Brukseli podkreślił, że ewentualna dyskusja w gronie państw UE o zastosowaniu sankcji wobec Polski za złamanie zasad rządów prawa, to sprawa bardzo odległa.

– Jesteśmy od tego bardzo daleko – podkreślił. Dodał, że zastosowanie wobec Polski artykułu 7. traktatu Unii Europejskiej to "bomba atomowa", które państwa UE nie chcą odpalić. – Cały czas mam nadzieję, że nie dojdzie w tej sprawie do eskalacji, ale że wszyscy uznają, iż chodzi o przestrzeganie jasnych, wiążących reguły, które nie wynikają z prywatnych poglądów komisarzy, ministrów czy posłów. To są wartości wynikające z narodowych tradycji konstytucyjnych, ale i z traktatów UE – mówił Michael Roth.

27 lipca Komisja Europejska zastosowała wobec Polski kolejny etap procedury państwa prawa, wyrażając swoje zaniepokojenie i udzielając rekomendacji odnośnie naprawy sytuacji. Zaapelowano do polskich władz o podjęcie odpowiednich działań, ponieważ Komisja uważa, że mamy do czynienia z "systemowym zagrożeniem rządów prawa w Polsce". Polska dostała trzy miesiące na realizację zaleceń. Z Warszawy wysłana została 10-stronicowa odpowiedź dla KE. Rząd Beaty Szydło przekazał Komisji Europejskiej, że niemożliwe jest wdrożenie jej zaleceń, ponieważ wiązałoby się to z naruszeniem obowiązującego w Polsce prawa.

5 listopada szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker w wywiadzie udzielonym belgijskiemu dziennikowi "Le Soir" przyznał, że UE nie dysponuje realnymi możliwościami zastosowania sankcji wobec państw członkowskich, w przypadku których istnieją obiekcje co do przestrzegania zasad demokratycznych. Zasugerował, że UE może nie mieć realnej władzy, by powstrzymać "autorytarny dryf" w Polsce i na Węgrzech. – W części krajów dochodzi do odchyleń i nie wiemy, dokąd nas to doprowadzi – stwierdził Juncker.

Co zalecała Komisja?

Wśród zaleceń Komisji Europejskiej dla Polski przedstawionych w ramach drugiego etapu procedury kontroli praworządności, znalazły się następujące wytyczne:

  1. Respektowanie i pełne włączenie do systemu prawa wyroków Trybunału Konstytucyjnego z 3 i 9 grudnia 2015 roku. Umożliwienie orzekania trzem sędziom Trybunału, nominowanym zgodnie z prawem w październiku 2015 roku przez poprzedni rząd. Odsunięcie od orzekania trzech sędziów wybranych niezgodnie z prawem przez obecny rząd;
  2. Opublikowanie i pełne włączenie orzeczenia TK z 9 marca 2016 roku, dotyczącego samego Trybunału Konstytucyjnego, łącznie z powiązanymi wyrokami i zadbanie o to, aby publikacja wyroków w przyszłości następowała automatycznie i niezależnie od żadnych decyzji władzy wykonawczej lub ustawodawczej;
  3. Upewnienie się, że jakakolwiek reforma ustawy o Trybunale Konstytucyjnym respektuje wyroki TK dotyczące Trybunału, włączając te z 3 i 9 grudnia 2015 roku oraz wyrok z 9 marca 2016 roku, a także w pełni bierze pod uwagę opinię Komisji Weneckiej. Tak samo upewnienie się, że efektywność Trybunału Konstytucyjnego jako gwaranta konstytucji nie jest podważana przez nowe przepisy - czy to z osobna, czy przez efekt połączenia regulacji;
  4. Upewnienie się, że Trybunał Konstytucyjny może badać konstytucyjność nowej ustawy o TK przyjętej 22 lipca 2016 roku, zanim wejdzie ona w życie. Tak samo jak upewnienie się, że osąd Trybunału w tej kwestii zostanie opublikowany i w pełni zastosowany.
Źródło: europeonline-magazine.eu, presseservice.pressrelations.de