Jak informuje Morski Oddział Straży Granicznej, wszystko zaczęło się od kontroli odłączonej od ciągnika naczepy, która z uruchomionym agregatem chłodzącym stała na jednym z parkingów w Kołobrzegu. „Funkcjonariusze ustalili, że przytwierdzone do niej holenderskie tablice rejestracyjne pochodzą od innego pojazdu, a sama chłodnia figuruje w bazach danych jako skradziona w Niemczech. Potwierdziły to konsultacje z Polsko – Niemieckim Centrum Współpracy Służb Granicznych, Policyjnych i Celnych w Świecku oraz Policją norweską” – informuje Straż Graniczna.
Po wejściu na naczepę okazało się, że znajdują się na niej palety z mrożonym mięsem. Wgląd w dokumenty wypełnione przez właściciela w momencie zgłoszenia kradzieży pozwolił funkcjonariuszom ustalić, że odnaleziony ładunek to ponad 20 ton mięsa z reniferów. Jak informuje Straż Graniczna, wartość mrożonek to około 150 tys. złotych, podczas gdy sama chłodnia warta jest około 80 tys. złotych. Jeszcze w środę naczepa miała zostać zwrócona właścicielowi.