„W tej kadencji Sejmu regulamin rzadko obowiązuje”. Marszałek naruszył przepisy ws. głosowania nad jego odwołaniem

„W tej kadencji Sejmu regulamin rzadko obowiązuje”. Marszałek naruszył przepisy ws. głosowania nad jego odwołaniem

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński Źródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Wkrótce w Sejmie odbędą się dwa głosowania o odwołanie ze stanowisk polityków Prawa i Sprawiedliwości. 15 lutego ważyć będą się losy marszałka Marka Kuchcińskiego. Politycy opozycji zapowiedzieli także wniosek o odwołanie ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka. Do tych spraw na antenie RMF FM odniosła się wicemarszałek Sejmu z ramienia PO Małgorzata Kidawa-Błońska.

Była marszałek Sejmu, a obecnie wicemarszałek, przyznała, że Marek Kuchciński złamał regulamin w sprawie głosowania nad jego odwołaniem. Powinno się ono było odbyć na pierwszym posiedzeniu po tym, gdy minęło 7 dni od złożenia wniosku o odwołanie. Został on złożony 12 stycznia, co oznacza, że głosowanie powinno zostać przeprowadzone podczas posiedzenia w dniach 25-26 stycznia.

Czytaj też:
Kuchciński: W Sejmie będzie debata o odwołaniu mnie ze stanowiska marszałka Sejmu

– Wiemy, jaki marszałkiem jest Marek Kuchciński. Wiemy, że nie stosuje procedur i łamie regulamin – wskazywała Kidawa-Błońska. Jak dodała, PO nie podnosiła problemu przesunięcia daty, bo najważniejsze dla partii jest to, iż do głosowania ostatecznie dojdzie i nie jest prawdą, iż była to cena za porzucenie pomysłu odwołania wicemarszałków z PO i Nowoczesnej, czego chcieli posłowie PiS.

– W tej kadencji Sejmu regulamin rzadko obowiązuje. On obowiązuje tylko wtedy, kiedy jest to wygodne dla PiS – mówił wicemarszałek Sejmu. Dodała, że przewodniczący parlamentu ma szerokie uprawnienia, dzięki regulaminowi i gdyby go stosował, „nie doprowadzałby do awantur w Sejmie”.

Małgorzata Kidawa-Błońska przyznała również, że poprze wniosek Nowoczesnej o odwołanie ze stanowiska ministra spraw wewnętrznych i administracji, mimo iż to wniosek Nowoczesnej, a klub parlamentarny Platformy Obywatelskie nie podjął jeszcze decyzji.– Wważam, że minister Błaszczak naprawdę nie sprawdza się w tej roli. Słuchałam po tym nieszczęśliwym wypadku jego wypowiedzi, i nie szukał rozwiązania, przyczyn, dlaczego wydarzył się ten wypadek, jakie były powody. Tylko przez 15 minut oskarżał poprzednią ekipę i generała, który już od wielu lat nie jest szefem BOR-u. Wolałabym, żeby minister spraw wewnętrznych zajmował się tym, co się dzieje teraz i wziął odpowiedzialność – mówiła.

Czytaj też:
Nowoczesna chce odwołania Błaszczaka. Przygotowano wniosek