Groźne ataki hakerskie w Europie. „To palec Boży, że jeszcze nic się nie stało”

Groźne ataki hakerskie w Europie. „To palec Boży, że jeszcze nic się nie stało”

Anna Streżyńska
Anna Streżyńska Źródło:Newspix.pl / KAROL SEREWIS
Minister cyfryzacji Anna Streżyńska w radiowej Jedynce mówiła o ostatnich atakach hakerskich w Europie. – To trochę palec Boży, że jeszcze nic się nie stało, bo ataki nie są wymierzone bezpośrednio w nas – przyznała.

– Skończyło się na strachu, choć w przypadku poszczególnych firm to znacznie więcej niż strach, bo konieczność odszyfrowania zaatakowanych komputerów. Ale takie ostrzeżenia już od dłuższego czasu otrzymujemy i to trochę palec Boży, że jeszcze nic się nie stało, bo ataki nie są wymierzone bezpośrednio w nas, tylko rykoszetem uderzają nas rykoszetem, dlatego że mamy kontakty biznesowe z zaatakowanymi – mówiła Anna Streżyńska.

Minister zauważyła, że zdecydowanie nie byliśmy celem ataku, chociaż rykoszet poszedł znacznie szerzej, niż tylko kraje sąsiadujące z Ukrainą. Dodała, że jesteśmy dostatecznie dobrze zabezpieczeni, ponieważ biznes zabezpiecza się przeważnie sam. – Każdy atak jest inny, bo jeżeli łupem padają informacje albo są zniszczone, albo są przejęte, to zupełnie inaczej wygląda nasza ocena niż wtedy, kiedy celem ataku jest m.in. okup za to, że z tych zaatakowanych komputerów zostanie zdjęty program atakujący. W tym przypadku to był program szyfrujący i trzeba było się wykupić – stwierdziła Streżyńska.

Portal Niebezpiecznik.pl podaje, że w naszym kraju, podobnie jak zagranicą, ofiarami hakerów padły głównie firmy z branży logistycznej i usługowo-handlowej. Kilka polskich przedsiębiorstw, m.in. firma Raben, potwierdziło doniesienia medialne. „Bezpieczeństwo naszych klientów jest dla nas najważniejsze. Dlatego, w związku z międzynarodowym zagrożeniem wirusowym, wstrzymujemy wszystkie operacje transportowe i logistyczne do czasu wyjaśnienia sytuacji” – poinformował we wtorek Raben. Problemy zgłaszał też m.in. InterCars.

Czytaj też:
Wirus Petya zaatakował też w Polsce. „W skrzynkach wielu firm znalazły się podejrzane maile”

Co robić?

O tym, jak ustrzec się przed szkodliwym działaniem ransomware Petya, informuje portal Niebezpiecznik.pl. Specjaliści przestrzegają m.in. by wyłączyć komputer po włączeniu programu CHKDSK, gdyż w ten sposób przerwiemy pracę wirusa i być może uratujemy swoje pliki. Pojawił się też apel, by nie płacić okupu, gdyż atakujący zostali odcięci od skrzynki i tak czy inaczej nie zobaczą wpłat oraz nie odeślą kluczy deszyfrujących. Początkowo informowano, żeby aktualizować systemy Windows 10, jednak później okazało się, że ofiarami padają także komputery z w pełni zaktualizowanym oprogramowaniem. Zdaniem części ekspertów by ustrzec się przed działaniem wirusa Petya, należy stworzyć plik “C:Windowsperfc”.

Groźny Petya

Szwajcarska rządowa agencja MELANI podała we wtorek po południu, że do ataku użyto wirusa o nazwie Petya bądź Pety.A, który już w 2016 roku spowodował awarie systemów teleinformatycznych. Wirus domaga się okupu wysokości 300 dolarów w bitcoinach za odszyfrowanie danych komputerów.

Źródło: Radiowa Jedynka