Deveselu to wieś znajdująca się przy południowej granicy Rumunii. Dotychczas na czele gminy stał 57-letni Ion Aliman. Na początku września samorządowiec otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Chorobę przechodził ciężko, ponieważ od wielu lat cierpiał na liczne schorzenia m.in. nerek oraz wątroby. Rumuńskie media poinformowały, że 17 września samorządowiec zmarł z powodu COVID-19.
Kilka dni później w Deveselu zorganizowano wybory samorządowe. Co ciekawe, ponownie zwyciężył w nich Ion Aliman z Partii Socjaldemokratycznej, na którego głos oddało 1020 osób. Tym samym nieżyjącego burmistrza poparło 65 proc. osób, które wzięły udział w głosowaniu. Dlaczego w ogóle nazwisko zmarłego polityka pojawiło się na kartach do głosowania? Zgodnie z rumuńskim prawem gdy śmierć kandydata nastąpiła po wydrukowaniu kart do głosowania, nie ulegają one zmianie, a proces wyborczy przebiega zgodnie z wcześniejszym planem. Rzeczniczka powiatowego biura wyborczego Monica Tone przekazała, że głosowanie zostanie powtórzone a do czasu zorganizowania nowych wyborów gminą będzie kierował najprawdopodobniej dotychczasowy zastępca wójta.
Czytaj też:
Karetka przez dwa dni krążyła z chorym na COVID-19. Nie przyjęło go pięć szpitali