Lewica chce pociągnąć Krystynę Pawłowicz do odpowiedzialności dyscyplinarnej

Lewica chce pociągnąć Krystynę Pawłowicz do odpowiedzialności dyscyplinarnej

Krystyna Pawłowicz
Krystyna Pawłowicz Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Pociągnięcie sędzi Krystyny Pawłowicz do odpowiedzialności dyscyplinarnej – z takim postulatem wystąpiła we wtorek 9 lutego Lewica. Jest to odpowiedź na działania Pawłowicz po informacji o jej pobycie w hotelu w Solcu-Zdroju.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej głos zabrał Andrzej Szejna z Lewicy. Jak wskazał, zgodnie z art. 14 Konstytucji, Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i środków przekazu, a zgodnie z art. 54 każdy ma prawo do rozpowszechniania informacji. – Pani Krystyna Pawłowicz oskarżyła „Echo dnia”, a także inne media o podanie nieprawdziwych informacji. Co gorsza zwróciła się do prezesa Orlenu Daniela Obajtka, który niedawno przejął media lokalne, w tym „Echo dnia” z sugestią reakcji w stosunku do redaktora naczelnego tego pisma – mówił.

– Mamy do czynienia z sytuacją, kiedy sędzia TK występuje przeciwko Konstytucji. W związku z tym, zdecydowałem się wystosować pismo do prezes TK Julii Przyłębskiej z żądaniem wszczęcia postępowania dyscyplinarnego względem Pawłowicz – dodał.

Zgodnie z prawem wniosek o taką karę może złożyć sędzia/sędziowie TK lub prezydent na wniosek prokuratora generalnego. – Tę drugą opcję odrzucamy, ale robimy „sprawdzam”. W imieniu Lewicy pytam, czy w TK znajdzie się choć jeden sprawiedliwy, który zdecyduje się złożyć taki wniosek? – mówił dalej Szejna.

twitter

Sprawa Krystyny Pawłowicz

Postulat Lewicy opiera się na niedawnych wydarzeniach, jakie miały miejsce z udziałem Krystyny Pawłowicz. Jak w sobotę informował lokalny serwis „Echo dnia”, w godzinach popołudniowych w hotelu oferującym usługi lecznicze i SPA wybuchł pożar. Wśród osób ewakuowanych miała z kolei być sędzia TK Krystyna Pawłowicz. Tuż po zajściu, przekonywał serwis, wyjechała ona z hotelu samochodem Służby Ochrony Państwa. Informacja ta rozbudziła opinię publiczną z uwagi na panujące obostrzenia pandemiczne. Z uwagi na koronawirusa, działalność hoteli jest bowiem znacząco ograniczona.

Pawłowicz początkowo nie komentowała doniesień, a później zdecydowała się jednak na rozmowę z PAP. Poczyniła także wpis na Twitterze, w którym oznajmiła, że wszystkie media, z wyjątkiem PAP, kłamią w tej sprawie. Zgodnie z relacją Pawłowicz, nie przebywała ona w SPA, tylko na wyjeździe leczniczym, do którego ma prawo. Zgodnie z rządowymi rozporządzeniami, w hotelach faktycznie mogą przebywać osoby, które są pacjentami lub opiekunami pacjentów „w celu uzyskania świadczenia opieki zdrowotnej w podmiocie wykonującym działalność leczniczą”.

Później spierała się, że nie doszło do pożaru i ewakuacji, a jedynie niewielkiego zadymienia, a sprawa jest nad wyraz rozdmuchiwana. Jak doprecyzowała lokalna straż pożarna, w akcji uczestniczyło sześć zastępów straży, ponieważ doszło do zwarcia i sporego zadymienia w jedynym z pomieszczeń budynku.

„Panie Stanisławie WRÓBEL, kielecki NIKCZEMNY KŁAMCO z „Echa Dnia” !WYMYŚLIŁEŚ „pożar””,ewakuację 100 osób”, moją „ewakuację samochodem bmw należącym do SOP”. Wszyscy zaprzeczyli, straż, dyrektor ośrodka, świadkowie... – PRZEPROŚ KŁAMCO patentowany ! Czekam... Prezesie Obajtek, dziękuję” – napisała następnie Pawłowicz w całej serii emocjonalnych wpisów (pisownia oryginalna – przyp. red.). To właśnie ta wypowiedź jest źródłem wniosku Lewicy.

twitterCzytaj też:
Hotel Malinowy Zdrój przyjmował gości. Są wyniki kontroli sanepidu

Źródło: WPROST.pl