Bieriezowski: szykuję nową rosyjską rewolucję

Bieriezowski: szykuję nową rosyjską rewolucję

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mieszkający w W. Brytanii rosyjski miliarder Borys Bieriezowski twierdzi, że szykuje w Rosji nową rewolucję, bo prezydenta Władimira Putina można odsunąć od władzy tylko siłą. Wypowiedź biznesmena publikuje w piątek dziennik "Guardian".

"Musimy użyć siły, by obalić ten reżim. Nie da się go zmienić demokratycznymi sposobami" - oświadczył Bieriezowski. Zapytany przez dziennikarza, czy oznacza to, że w praktyce usiłuje wzniecić rewolucję, odparł: "Ma pan absolutną rację".

61-letni Bieriezowski, którego fortunę szacuje się na 850 mln funtów, twierdzi, że utrzymuje bliskie kontakty z członkami rosyjskich elit podzielającymi jego opinię, iż Putin szkodzi Rosji wycofując się z reform demokratycznych, dławiąc opozycję, centralizując władzę i łamiąc konstytucję.

"Nie ma szans na zmianę władzy drogą demokratycznych wyborów. Jedynym sposobem dokonania tego w Rosji jest różnica zdań w łonie elit politycznych. Próbuję to sprowokować" - oświadczył.

Bieriezowski powiedział, że oferuje członkom elit, które sprzeciwiają się Putinowi, swoje "doświadczenie i ideologię". "Podejmuję także kroki praktyczne, głównie o charakterze finansowym" - dodał.

Bieriezowski odmówił podania szczegółów, gdyż - jak twierdzi - odnośne osoby zostałyby zamordowane, gdyby ich nazwiska wyszły na jaw.

Kreml uznał wypowiedź Bieriezowskiego, któremu Wielka Brytania przyznała azyl, za przestępstwo. "Chcemy wierzyć, że władze brytyjskie nigdy nie przyznają azylu komuś, kto chce użyć siły, aby zmienić władzę w Rosji" - oświadczył rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

pap, ss