„To jest narracja kalifatu”, „bój się chłopaku”. Ogórek i Jakimowicz o słowach Nitrasa

„To jest narracja kalifatu”, „bój się chłopaku”. Ogórek i Jakimowicz o słowach Nitrasa

Jarosław Jakimowicz i Magdalena Ogórek w TVP Info
Jarosław Jakimowicz i Magdalena Ogórek w TVP Info Źródło:TVP
Magdalenie Ogórek i Jarosławowi Jakimowiczowi nie umknęła ostatnia wypowiedź Sławomira Nitrasa. Prowadzący „W kontrze” w TVP Info zastanawiali się, co w rzeczywistości kryje się za jego słowami. – To co, będziemy mieć tutaj kalifat, przyjdzie pan Nitras i ci upiłuje rękę? – pytała Ogórek.

W trakcie Campusu Polska Przyszłości wypowiedział kilka zdań, które dotąd są szeroko komentowane zarówno przez innych polityków, jak i dziennikarzy. Poseł opowiadał o rozdzieleniu Kościoła od państwa, możliwym wycofaniu się z nauczania religii w szkołach itp.

– Uważam, że dojdzie, za naszego życia, może nawet w tym pokoleniu, do tego, kiedy katolicy w Polsce staną się mniejszością. Staną się realną mniejszością, nie mniejszością, że kogoś innego będzie więcej, ale nie będą większością. I muszą się z tym nauczyć żyć. (...). Dobrze, żeby to się stało, mówiąc uczciwie, w sposób niegwałtowny, żeby to się stało w sposób racjonalny, a nie na zasadzie pewnej zemsty. Na zasadzie: to jest uczciwa kara, za to, co się stało. Musimy was opiłować z pewnych przywilejów, dlatego że jeżeli nie, to znowu podniesiecie głowę, jeżeli się cokolwiek zmieni – mówił Nitras i właśnie te zdania oburzyły część opinii publicznej.

Od tej wypowiedzi dystansował się np. partyjny kolega Nitrasa Bartłomiej Sienkiewicz, który ocenił ją jako „niemądrą i niepotrzebną”. Z kolei katolicki publicysta Tomasz Terlikowski ocenił m.in.: „Powiedzenie, że w Polce katolicy nie będą większością, nie jest atakiem, ale nieaktualną już w dużej mierze diagnozą”.

Czytaj też:
Na Campusie są wściekli na Nitrasa i Grodzkiego. „Politycy okazali się najsłabszym ogniwem”

„W kontrze” TVP Info. Ogórek i Jakimowicz o Nitrasie

Słowa Nitrasa trafiły też na tapetę w programie Jarosława Jakimowicza i Magdaleny Ogórek „W kontrze” w . Widzom pokazano tylko fragment wypowiedzi posła PO (bez wątku o „opiłowywaniu” z przywilejów). Ponieważ słowa Nitrasa okrojono, Ogórek przedstawiła widzom własną interpretację dalszej części jego wypowiedzi, zwracając się do Jakimowicza:

– Tam dalej było o piłowaniu katolików z przywilejów i wiesz, bo ja jestem z wykształcenia mediewista, chociaż drugą wojną się zajmuję teraz. Ale ja zobaczyłam te wszystkie ryciny, jak to tych katolików piłowano... Ja zupełnie co innego zobaczyłam, wiesz?

– Było jeszcze o uczciwej karze, którą musimy ponieść. Bo ja jestem też, zaliczam się jakby do tej grupy. I ta uczciwa kara, która mi się należy (...). Ja powiem tak: Ja nie wiem, do czego to... W jakim kierunku to... To znaczy, ja wiem, w jakim kierunku to zmierza i niestety może dojść do tego, że będą się rzeczy działy straszne, naprawdę. Ja już zaczynam się tego obawiać, bo ja się nie znam na tych żartach panie Nitras – dopowiadał Jakimowicz.

– To co, będziemy mieć tutaj kalifat, przyjdzie pan Nitras i ci upiłuje rękę? – zastanawiała się Ogórek. Później pokazano już całą wypowiedź Nitrasa, a prowadząca oznajmiła:

— Jarosław, to jest naprawdę narracja kalifatu. Jak Państwo Islamskie podniosło głowę, używam tutaj tego sformułowania, to były dokładnie takie przekazy.

— Uczciwa kara... Bój się chłopaku tej uczciwej kary, bo po prostu... Bóg patrzy, widzi – podsumował Jakimowicz.

Czytaj też:
„Piekło zamarzło i powiem to, Jarosław...”. Prowadzący „W kontrze” oburzeni. „Gdzie my mieszkamy?”