Jakimowicz dopytywał, jak się wychodzi z Unii Europejskiej. W tle plany podatkowe KE

Jakimowicz dopytywał, jak się wychodzi z Unii Europejskiej. W tle plany podatkowe KE

Jarosław Jakimowicz
Jarosław Jakimowicz Źródło:Newspix.pl / TEDI
W środę 22 grudnia goście programu #Jedziemy w TVP Info komentowali projekt oparcia nowego unijnego podatku na systemie handlu emisjami. Sceptycznie nastawiony był zwłaszcza Jarosław Jakimowicz, który mocno obstawał przy opcji całkowitego opuszczenia Unii Europejskiej.

– Powiedziałeś takie sformułowanie „ładnie brzmiąca nazwa Fit for 55”. To nie jest wcale ładnie brzmiąca nazwa – zwrócił się do Michała Rachonia Jarosław Jakimowicz. – Ja mam takie pytanie: jak długo i co więcej w jaki sposób się wychodzi z tej Unii Europejskiej? Którędy? Jak to się przeprowadza, jaka jest droga? – dociekał były aktor, a obecnie etatowy komentator polityczny TVP Info.

Prowadzący program Michał Rachoń wtrącił, że on zadałby raczej inne pytanie: jak zreformować Unię do takiej postaci, w jakiej była, „gdy do niech wchodziliśmy”. – Nie do zreformowania. Ona jest tak obsadzona. O tym mówisz ciągle. To, o czym opowiada „Politico”, pokazuje, że nie ma takiej szansy – upierał się Jakimowicz. – Nie po to tak to skonstruowali, nie po to tak się poobsadzali w stanowiskach, żeby można było jakkolwiek dobrać się im do tyłka – przekonywał.

Komisja Europejska chce zarządzać własnymi pieniędzmi

Jakimowicz odwoływał się do grudniowego artykułu „Politico”, w którym dziennikarze zapowiadali plany Komisji Europejskiej na wprowadzenie trzech nowych opłat. Pakiet określany jako „zasoby własne” miałby zostać wprowadzony jeszcze w grudniu i posłużyć na spłatę 800 miliardów euro kredytu, zaciągniętego dla sfinansowania Fundusz Odbudowy, który z kolei miał „zrestartować” europejską gospodarkę.

W planach Komisji Europejskiej znalazły się dochody z przyszłej opłaty nałożonej na 100 największych firm świata, z planowanego granicznego podatku węglowego oraz proponowanego rozszerzenia rynku handlu uprawieniami do emisji. Zasoby własne, czyli podatki nakładane przez Unię Europejską, stanowią główny punkt planu KE na spłatę gigantycznych pożyczek. Bez nich krajowe rządy będą musiały albo zwiększyć sumy przelewane na unijne konta, albo ograniczyć istniejące programy wspólnotowe. Według „Politico” oba te rozwiązania nie cieszą się obecnie dużym poparciem.

Zasoby własne UE. Trzy filary

Filar pierwszy planów komisji wydaje się najmniej pewny. Nie wiadomo wciąż, w jakim stopniu uda się opodatkować globalne korporacje. Eksperci przewidują, że przy zaangażowaniu międzynarodowej społeczności, uzyskane ostatecznie kwoty trzeba będzie podzielić między wielu chętnych, co ostatecznie da znikome przychody.

Znacznie więcej Komisja Europejska spodziewa się po sprzedaży pozwoleń na emisję zanieczyszczeń do środowiska. Miałyby one bezpośrednio zasilić konta unijnego organu, a nie jak do tej pory, krajowych budżetów. Eksperci rozmawiający z „Politico” zwracają jednak uwagę, że rosnące ceny pozyskiwania energii uderzą w kraje, które opierają swój system na węglu. Polska jednoznacznie wskazywana jest tutaj jako największy „przegrany” unijnych rozwiązań.

Trzecim filarem jest graniczny podatek węglowy, który miałby wejść w życie od 1 stycznia 2023 roku. To pomysł na wyrównanie szans wśród unijnych producentów, którzy zobowiązani są do przestrzegania surowych zasad dotyczących emisji CO2. Nieco lżej traktowani byliby tu zagraniczni producenci. Zamysł polega na objęciu podatkiem wybranych towarów z kilku kategorii, takich jak energia elektryczna, nawozy, stal czy cement.

Premier Morawiecki przestrzegał przed nowymi podatkami

17 grudnia w Sejmie przed rozszerzeniem systemu ETS (handel emisjami) ostrzegał premier Mateusz Morawiecki. – ETS działa jak podatek klimatyczny nałożony przez Unię Europejską na wszystkie polskie towary i usługi.Ponieważ poprzez ceny energii, gazu, paliwa, przekłada się on na ceny wszystkich towarów i usług, czyli ETS przekłada się również na inflację. Kto przyjął ETS? Platforma Obywatelska. PO równa się dzisiejsza inflacja – mówił szef rządu.

Powiedział również, że Unia Europejska chce wdrożyć dwa nowe podatki. – Chcą dołożyć podatek ETS na mieszkania, na ciepło, na ciepłą wodę, na paliwo, na diesel. Liczę na to, że z posłami np. z Konfederacji, z ludźmi dobrej woli, odrzucimy te unijne podatki. Dzisiaj w nocy odrzuciłem ten pomysł (…) To jest po stronie waszych win i po stronie Unii Europejskiej, że nie zapanowała nad tym systemem – dodał Morawiecki, kierując się w stronę posłów Platformy Obywatelskiej.

Czytaj też:
Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu BBC. „Powinniśmy wybudzić się z drzemki właśnie teraz”

Źródło: WPROST.pl / Politico