PiS otworzy archiwa?

PiS otworzy archiwa?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie będzie innego wyjścia jak powrót do koncepcji upublicznienia akt z archiwum IPN z wyłączeniem tych dotyczących życia prywatnego - powiedział sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński po piątkowym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego.

"Mogliśmy się spodziewać, że trwający od kilku tygodni nacisk pewnej części społeczeństwa na TK odniesie skutek i doprowadzi do sytuacji, że tak naprawdę to rozsypało ustawę lustracyjną" - powiedział Brudziński po posiedzeniu Rady Politycznej PiS, która obradowała w podwarszawskim Konstancinie. W posiedzeniu uczestniczył premier Jarosław Kaczyński.

Brudziński powiedział, że dyskusja podczas obrad była dość powierzchowna, gdyż w tym samym czasie trwało w Trybunale Konstytucyjnym odczytywanie uzasadnienia wyroku TK w sprawie ustawy lustracyjnej.

Na razie, jak dodał, PiS wstrzymuje się z pełnym, politycznym komentarzem dopóki nie pozna całego uzasadnienia TK.

Brudziński zaznaczył, że Trybunał nie zakwestionował całości ustawy lustracyjnej tylko poszczególne jej zapisy, ale - podkreślił - na tyle istotne, że "rozsypują one cały sens i kształt ustawy".

Pytany jak premier przyjął orzeczenie Brudziński zauważył, że Jarosław Kaczyński jest szefem rządu, ale też doktorem praw i jako prawnik dawał wielokrotnie wyraz swojemu zdziwieniu w sprawie orzecznictwa TK. "Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, każdy obywatel, nie tylko prawnik, ma prawo, aby wyrażać nie tylko zdziwienie, ale i zdumienie orzecznictwem Trybunału" - podkreślił. Brudziński dodał, że sam fakt wyrażania takiego zdumienia nie ma nic wspólnego z zagrożeniem istoty demokracji.

"Żyjemy w dziwnym świecie, w pewnej rzeczywistości medialnej, presji ze strony pewnej części środowiska prawniczego, że każda opinia krytyczna skierowana pod adresem orzecznictwa TK, a już pod adresem personalnym członków TK szczególnie - jest przedstawiana jako coś, co zagrozi polskiej demokracji" - mówił polityk PiS.

"Polska demokracja ma się znakomicie, nic jej nie zagraża, nie zagraża polskiej demokracji na pewno Prawo i Sprawiedliwość" - oświadczył.

"PiS jest gwarantem, że polska demokracja będzie mocniejsza, że polskie społeczeństwo będzie społeczeństwem otwartym i demokratycznym" - podkreślił Brudziński.

"Bo my mówimy to, czego po 1989 r. w wielu środowiskach nie wypadało mówić. Ktoś, kto odważyłby się krytykować +święte krowy+ z dawnej Unii Demokratycznej, później Unii Wolności, i tych którzy później uwiarygadniali SLD, jako swego rodzaju kwiatki do kożucha, środowiska +Gazety Wyborczej+, był określany mianem oszołoma" - powiedział polityk PiS.

Tymczasem, jak dodał, dzięki wyborcom, którzy w wolnych demokratycznych wyborach opowiedzieli się za PiS, wygraliśmy i mówimy to, czym wyborców przekonaliśmy.

"Mamy prawo nie zgadzać się z orzeczeniem TK. Trybunał jest tylko jednym elementów państwa prawa" - mówił sekretarz generalny PiS.

pap, em