Żukowska o „wielkim łbie” Gowina. Co miała na myśli posłanka Lewicy?

Żukowska o „wielkim łbie” Gowina. Co miała na myśli posłanka Lewicy?

Jarosław Gowin
Jarosław Gowin Źródło:PAP / Albert Zawada
Anna Maria Żukowska nie przebierała w słowach. Posłanka Lewicy wyjątkowo krytycznie odniosła się do pomysłu pojawienia się polityków Porozumienia Jarosława Gowina na listach opozycji w wyborach parlamentarnych.

Na zorganizowanej z inicjatywy Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego konferencji „Bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO – rola Polski” pojawili się liderzy opozycji: Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Szymon Hołownia oraz Włodzimierz Czarzasty.

W spotkaniu przedstawicieli partii opozycyjnych wziął również udział . Pojawienie się byłego wicepremiera w rządzie PiS wywołało falę spekulacji o możliwym pojawieniu się polityka na listach opozycji w najbliższych wyborach parlamentarnych.

Jarosław Gowin dołączy do opozycji?

Pytany przez dziennikarza TVN24, czy widziałby się w roli ministra w rządzie , Jarosław Gowin nie chciał udzielić jednoznacznej odpowiedzi. – Dzisiaj to jest dzielenie skóry na niedźwiedziu. Najpierw opozycja musi wygrać wybory, a dopiero potem zastanawiać się nad tym, komu powierzyć jakie stanowisko – powiedział były wicepremier. – Na pewno mieści mi się w głowie to, że politycy Porozumienia mogą być częścią rządu. Czy ja personalnie, to jest osobna sprawa – dodał.

Możliwość pojawienia się polityków z partii Jarosława Gowina nie przypadła do gustu Annie Marii Żukowskiej. Posłanka Lewicy komentując słowa szefa Porozumienia na Twitterze oceniła, że „musi on mieć strasznie wielki łeb”.

Kto naciskał na obecność Gowina?

Z ustaleń Wprost wynika, że na obecność Jarosława Gowina na konferencji z udziałem liderów opozycji miał przede wszystkim naciskać Bonisław Komorowski. – Postawił to jako warunek konieczny, a że to on był gospodarzem… Pozostali byli wobec tego pomysłu nastawieni mniej entuzjastycznie, a najwięcej wątpliwości miał Donald Tusk – powiedział w rozmowie z Wprost polityk opozycji, który uczestniczył w imprezie Komorowskiego i Kwaśniewskiego.

Dodał, że odbiór Jarosława Gowina na miejscu był bardzo chłodny i o ile liderzy w pierwszym rzędzie starali się nie okazywać żadnych emocji, to już w innych częściach sali padały hasła o jednorazowym incydencie. Szczególnie często mieli je wypowiadać politycy Lewicy.

Czytaj też:
Gowin i strach przed Tuskiem. Jak będzie wyglądał wspólny start opozycji? Ustalenia „Wprost”

Źródło: WPROST.pl