Józef Orzeł krytykuje Zbigniewa Ziobrę: Jego interesem nie jest już interes kraju

Józef Orzeł krytykuje Zbigniewa Ziobrę: Jego interesem nie jest już interes kraju

Józef Orzeł
Józef Orzeł Źródło:PAP / Radek Pietruszka
– Z Ziobrą zawsze jest taki kłopot, że diagnozy ma dobre, tylko odpowiedzialności żadnej – ocenił w rozmowie z Interią Józef Orzeł, współzałożyciel i były poseł Porozumienia Centrum. Były polityk uważa, że „interesem Ziobry nie jest już interes kraju”.

Józef Orzeł w rozmowie z Interią był pytany o spór Polski z Brukselą o środki z KPO. Współzałożyciel i były poseł Porozumienia Centrum uważa, że polski rząd popełnił błąd, zgadzając się na wiązanie unijnego budżetu z praworządnością, ale to już przeszłość.

– Wtedy rację miał Ziobro, że to się skończy źle, że Komisja będzie nas tym związkiem szantażować. Tyle tylko, że z Ziobrą zawsze jest taki kłopot, że diagnozy ma dobre, tylko odpowiedzialności żadnej – ocenił. – Teraz uważa, że nie należy ustępować wobec KE, ale nie pokazuje, jak wyjść z sytuacji bez unijnej „kasy”. Być może ma jakiś świetny program, ale wstydzi się go pokazać, a media go o to nie pytają – dodał. – [Pełne zwarcie z Brukselą] to jest pierwszy krok. Pytanie o następne 185 kroków. Jak sobie poradzić bez unijnych pieniędzy, bez inwestycji, także zbrojeniowych, z rosnącym deficytem budżetowym, z brakiem współpracy z Brukselą i Berlinem. – podkreślił.

Orzeł krytykuje Ziobrę. „Będą co najmniej dwie prawice”

Orzeł był też pytany o ocenę otwartego konfliktu na linii premier Morawiecki – minister Ziobro i o to, czy Zjednoczona Prawica jest w stanie nadal współpracować z tak radykalnym koalicjantem jak Solidarna Polska.

– Ja bym nie umiał. Jednak jeśli PiS zerwie z Ziobrą, to straci większość – mówił. – Ale Solidarna Polska nie za bardzo może głosować przeciwko rządowi, bo jeśli to zrobi, to albo dostanie mało miejsc na listach PiS, w dodatku słabych, albo nie dostanie ich wcale. W efekcie w następnej kadencji ziobryści stracą znaczenie – ocenił.

Zdaniem współzałożyciela PC „interesem Ziobry nie jest już interes kraju, tylko interes jego partii”. – On buduje swoją pozycję na tym, że Kaczyński kiedyś odejdzie na emeryturę, a on powalczy o przywództwo w Zjednoczonej Prawicy – stwierdził. – Przy tak jednostronnej polityce przywódcą nie zostanie. Koalicja się rozleci i będą co najmniej dwie prawice: Morawiecka i Ziobrowa – ocenił.

Czytaj też:
Morawiecki odpowiada na złośliwości Ziobry. „Służę moją wiedzą”
Czytaj też:
Wniosek o odwołanie Ziobry. Kempa: Potężnych ludzi z rządu się nie usuwa