Były wicepremier Rosji balował w Doniecku. Dmitrij Rogozin został poważnie ranny

Były wicepremier Rosji balował w Doniecku. Dmitrij Rogozin został poważnie ranny

Dmitri Rogozin, szef Roskosmosu
Dmitri Rogozin, szef Roskosmosu Źródło:Shutterstock
Były szef Roskosmosu i wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin został ranny podczas ostrzału hotelu na obrzeżach Doniecka. Według wstępnych informacji, prawdopodobnie uda mu się przeżyć.

O ataku, w wyniku którego ranny został Dmitrij Rogozin, poinformowały w nocy ze środy na czwartek rosyjskie agencje. Ostrzelany został hotel na przedmieściach Doniecka, w którym były szef Roskosmosu przebywał w gronie współpracowników i znajomych. Kanał na Telegramie Baza informował z kolei, że zaatakowana została restauracja Sesz-Besz, w której były wicepremier Rosji obchodził urodziny.

Atak na hotel w Doniecku. Ranny Rogozin i separatysta

Rogozin sam relacjonował w prokremlowskiej, zablokowanej w Unii Europejskiej telewizji Russia Today, że w hotelu miała przebywać grupa doradców wojskowych, której przewodniczy. – Zostałem ranny w plecy. Będę żył. Odłamek (przeszedł – red.) centymetr obok mojego kręgosłupa – opowiadał na antenie RT.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że kremlowski urzędnik został ranny w głowę, pośladek i lewe udo. Asystent Rogozina przekazał z kolei, że obrażeń o różnym stopniu doznali także współpracownicy polityka i personel hotelu. Mowa była także o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych. Z czasem okazało się, że wśród poszkodowanych był również Witalij Chocenko, szef rządu samozwańczej separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej.

– Ataki zostały przeprowadzone przy użyciu wysoce precyzyjnej amunicji, przypuszczalnie z systemu samobieżnej haubicoarmaty CEASAR kaliber 155 mm – relacjonował adiutant Rogozina, cytowany przez agencję Interfax.

Dmitrij Rogozin – człowiek Putina z misją specjalną w Ukrainie

Dmitrij Rogozin w latach 2011-2018 był już wicepremierem ds. przemysłu obronnego i kosmicznego. Następnie kierował państwową agencją kosmiczną Roskosmos. Ze stanowiska prezesa został odwołany przez Władimira Putina w połowie lipca. Spekulowano wówczas, że dostanie jakąś misję na tymczasowo okupowanych przez Rosję terenach Ukrainy albo pokieruje kancelarią prezydenta.

On sam pod koniec września zapowiadał, że jest „gotowy do wypełnienia każdego zadania, jakie postawi przed nim ojczyzna”. Jak relacjonuje „Kommiersant”, jesienią były wicepremier zamieszczał na Telegramie zdjęcia wskazujące, że znajduje się w Ukrainie. Z kolei 11 listopada stwierdził, że kierował zespołem kontrolnym doradców wojskowych w rejonie walk. Od początku wojny publikował z kolei antyrosyjskie wpisy. Uderzał też w Polskę, nawiązując m.in. do tragicznej śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego pod Smoleńskiem.

Czytaj też:
Założyciel Grupy Wagnera prowokuje prezydenta Ukrainy. „Jesteśmy gotowi spotkać się w każdej chwili”
Czytaj też:
Wizyta Zełenskiego w USA doprowadzi do negocjacji między Rosją a Ukrainą? Pieskow rozwiewa wątpliwości