Ambasador USA w Moskwie wezwana „na dywanik”. Czego chce od niej resort Ławrowa?

Ambasador USA w Moskwie wezwana „na dywanik”. Czego chce od niej resort Ławrowa?

Siergiej Ławrow
Siergiej Ławrow Źródło:X / MSZ Rosji
Do siedziby ministerstwa spraw zagranicznych Rosji została wezwana ambasador Stanów Zjednoczonych Lynne Tracy. To już kolejna tego sytuacja w tym roku.

Przypomnijmy: o wezwaniu Lynne Tracy do siedziby MSZ Rosji w Moskwie informowaliśmy 30 stycznia, czyli trzy tygodnie temu.

Protest przeciw Tracy pod siedzibą MSZ Rosji

Do sieci trafiły wówczas nagrania, na których udokumentowano grupę Rosjan, protestujących przeciwko amerykańskiej ambasador.

Na transparentach protestujących można było dostrzec m.in. napis „Stany Zjednoczone wspierają mordowanie cywilów”.

Tracy znów wezwana „na dywanik” przez MSZ Rosji

We wtorek, 21 lutego, resort Siergieja Ławrowa ponownie wezwał na rozmowę Lynne Tracy. Opublikowano również notę dyplomatyczną w tej sprawie.

W dokumencie pada stwierdzenie, że Rosja potępia „rosnące zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w działania wojenne po stronie reżimu kijowskiego”, jak określono demokratycznie wybrane władze Ukrainy.

Szczególną wściekłość Rosjan wywołuje dostarczanie przez Amerykanów uzbrojenia dla ukraińskiej armii. Warto wspomnieć, że podczas poniedziałkowej wizyty w Kijowie prezydent Joe Biden ogłosił kolejny pakiet wsparcia.

Rosja żąda wycofania „sprzętu USA i NATO”

Ukraina otrzyma broń wartą ok. pół miliarda dolarów, w tym m.in. amunicję do wyrzutni HIMARS. Ponadto, Biden ogłosił w Kijowie zaostrzenie sankcji przeciwko Rosji.

Przy okazji, dyplomacja Moskwy wysunęła absurdalne oskarżenia pod adresem Ukrainy, dotyczące rzekomego atakowania „rosyjskiej infrastruktury cywilnej”.

„Przesyłanie broni Ukrainie oraz przekazywanie jej instrukcji dotyczących ataków na rosyjską infrastrukturę cywilną oraz wojskową jednoznacznie dowodzi, że nieprawdziwe są twierdzenia strony amerykańskiej, jakoby Stany Zjednoczone nie były stroną konfliktu (...) Konieczne jest dążenie do wycofania z Ukrainy sprzętu USA i NATO oraz odrzucenie działań antyrosyjskich” – czytamy w dalszej części noty MSZ Rosji.

Czytaj też:
Groźby ze strony siostry Kim Dzong Una. Określiła Pacyfik „naszym poligonem”
Czytaj też:
Zaskakująca końcówka przemówienia Joe Bidena. Za wyborem piosenki kryje się poruszająca historia