W piątek 17 marca, kilka godzin po wydaniu przez Międzynarodowy Trybunał Karny nakazu aresztowania Władimira Putina, zaczęły napływać niepokojące informacje. Ukraińska administracja przekazała, że nad Kijowem i Czernihowem operowały drony Shahed-136. Lokalne kanały na Telegramie podały informację o „dużej liczbie” bezzałogowców, które miały zmierzać w kierunku Kijowa „z wielu kierunków”.
Wojna w Ukrainie. Wybuch w Sewastopolu
Jak po czasie przekazało dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy, okupanci zaatakowali z użyciem 16 dronów Shahed-136 i Shahed-131. 11 z nich zostało zestrzelonych. W obwodzie lwowskim, w wyniku rosyjskich ataków, zostały uszkodzone kolejne budynki mieszkalne. Z kolei w Zaporożu zniszczony został budynek gastronomiczny. Dotychczas nie ma informacji o ofiarach.
Skalę rosyjskich ataków przeprowadzonych na ukraińskie miasta oddaje komunikat wydany przez Siły Zbrojne Ukrainy. Jak podsumowano, 17 marca żołnierze odparli ponad 100 rosyjskich ataków. Kilkanaście godzin później, w sobotę rano, na terenie całej Ukrainy ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Ukraińska agencja Ukrinform poinformowała, że w Sewastopolu, na anektowanym przez Rosję Krymie, doszło do eksplozji, co wywołało panikę mieszkańców. Władze okupacyjne twierdzą, że wybuchy są związane z ćwiczeniami na jednym z poligonów.
Pełnowymiarowa rosyjska agresja na Ukrainę trwa już ponad 12 miesięcy. Ambasador Ukrainy w Polsce został zapytany, kiedy w jego ocenie zakończy się konflikt zbrojny wywołany przez Rosję. – Może zakończyć się jutro, za rok, może za dwa. Wszystko zależy od determinacji wolnego świata, na ile świat jest zdeterminowany, żeby walczyć o swoje, o prawa międzynarodowe i nie dopuścić do bezkarności Putina. Ukraiński naród jest zdeterminowany walczyć o swoje – powiedział Wasyl Zwarycz na antenie RMF FM.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Wyraz twarzy Putina podsyci spekulacje. Uwagę przykuł pewien szczegół