Marek Sawicki: Rolnicy, którzy muszą produkować, są wkurzeni na PiS

Marek Sawicki: Rolnicy, którzy muszą produkować, są wkurzeni na PiS

Marek Sawicki
Marek Sawicki Źródło:PAP
Który minister rolnictwa najlepiej czuł nastroje na wsi? Czy wytłumaczenie Henryka Kowalczyka po złożeniu dymisji było trafne? Jaka część mieszkańców wsi żyje tylko z rolnictwa? Czym skończy się „wykańczanie polskiego rolnictwa”? O tym i wielu innych tematach w programie „Mówiąc Wprost” mówi Marek Sawicki, poseł PSL i były minister rolnictwa. Zaprasza Joanna Miziołek!

Oglądanie programu i czytanie całości treści w dniu premiery nowych odcinków dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników korzystających z „WPROST PREMIUM”.

Zapraszamy dp oglądania w ramach promocji:

Przed świętami wielkanocnymi nowym ministrem rolnictwa i rozwoju wsi został Robert Telus. Zastąpił na tym stanowisku Henryka Kowalczyka, który 5 kwietnia podał się do dymisji. Przyczyną tej decyzji jest trwający kryzys zbożowy i protesty zdenerwowanych rolników, którzy mają problemy ze sprzedażą zboża po korzystnej cenie. Wiąże się to z niekontrolowanym importem tego surowca z Ukrainy.

– Każdemu nowemu ministrowi daję wotum zaufania, bo funkcja ministra rolnictwa jest trudna. Niezależnie od tego, w jakich czasach żyjemy, tam jest ogromna odpowiedzialność i duży zbieg różnych czynności, za które w tym resorcie się bezpośrednio nie odpowiada, mimo że mają miejsce. Zawsze z szacunkiem podchodzę do tych, którzy podejmują się tej funkcji. Jednak minister Telus, zamiast 100 dni, będzie miał 100 godzin, żeby się wdrożyć. Rolnicy wolnego czasu mu nie dadzą – mówi w programie „Mówiąc Wprost” Marek Sawicki, polityk PSL i były minister rolnictwa.