Zwolennicy Julii Tymoszenko pikietują CKW

Zwolennicy Julii Tymoszenko pikietują CKW

Dodano:   /  Zmieniono: 
Około tysiąca zwolenników opozycyjnego Bloku Julii Tymoszenko demonstruje w niedzielę w Kijowie przeciwko decyzji Centralnej Komisji Wyborczej (CKW), która odmówiła zarejestrowania list wyborczych ugrupowania.

Przed siedzibą CKW ustawiono już kilkadziesiąt namiotów, a do stolicy nadciągają kolejni zwolennicy Bloku.

CKW nie chce zarejestrować list wyborczych Bloku Tymoszenko, gdyż - jak tłumaczy - w dokumentach skierowanych do rejestracji nie wskazano dokładnych adresów zamieszkania kandydatów na deputowanych, wymieniając jedynie miejscowości ich zameldowania.

"Zrozumiałe, że to, co się stało, jest bezpośrednią wskazówką (ze strony premiera Wiktora) Janukowycza dla marionetkowych, kieszonkowych członków CKW z ramienia koalicji Partii Regionów Ukrainy, socjalistów i komunistów" - oświadczyła w sobotę przywódczyni Bloku, Julia Tymoszenko.

Jej zdaniem jest to wynikiem wspólnych działań koalicjantów, skierowanych przeciwko jej ugrupowaniu.

"Ten spektakl został wyreżyserowany przez przedstawicieli koalicji rządowej. (Przewodniczący parlamentu, sprzeciwiający się przedterminowym wyborom przywódca socjalistów Ołeksandr) Moroz ma w CKW jednego przedstawiciela, komuniści mają dwóch. Pięcioro członków reprezentuje Partię Regionów; właśnie ci ludzie nie głosowali za rejestracją naszych list wyborczych (w rzeczywistości wstrzymali się od głosu - PAP) - powiedziała Tymoszenko na konferencji prasowej w Kijowie.

Zapowiedziała, że odmowa rejestracji list wyborczych jej ugrupowania zostanie zaskarżona w sądzie; informacja na temat powstałej sytuacji będzie przekazana rządom państw Unii Europejskiej.

Sobota była ostatnim dniem rejestracji list wyborczych ugrupowań, które chcą przystąpić do przedterminowych wyborów parlamentarnych, zaplanowanych na 30 września.

Prezydent Wiktor Juszczenko rozwiązał parlament na początku kwietnia, oskarżając koalicję premiera Janukowycza o przeciąganie na swoją stronę posłów opozycyjnych.

Koalicjanci dążyli do stworzenia 300-osobowej większości konstytucyjnej, która dałaby im prawo wprowadzania zmian w ustawie zasadniczej, łącznie z likwidacją urzędu prezydenckiego.

Pod koniec maja ukraińscy politycy zawarli porozumienie, zgodnie z którym przedterminowe wybory uznano za jedyny sposób uregulowania konfliktu.

pap, ss