Sprzeciw wobec relokacji uchodźców. Prezes PiS chce referendum

Sprzeciw wobec relokacji uchodźców. Prezes PiS chce referendum

Jarosław Kaczyński w Sejmie, 15 czerwca
Jarosław Kaczyński w Sejmie, 15 czerwca Źródło:PAP / Albert Zawada
Prezes PiS zapowiedział, że klub PiS poprze uchwałę w sprawie sprzeciwu wobec przymusowej relokacji uchodźców, a w tej kwestii potrzebne jest referendum.

– Klub PiS poprze tę uchwałę. Decyzja Unii Europejskiej godzi w polską suwerenność i innych państw UE. To punkt numer jeden. To spór, który określi przyszłość UE. To decyzja sprzeczna z traktatami. W 2018 roku ta sprawa (...) została negatywnie rozstrzygnięta, teraz wraca– mówił w Sejmie Jarosław Kaczyński.

–Na to się nie zgodzi naród polski, potrzebne jest referendum. My to referendum zorganizujemy – dodał. Wtedy posłowie PiS zaczęli bić brawo.

Mechanizm relokacji migrantów. PiS mówi nie

11 czerwca podczas spotkania w Łochowie premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska nie zgodzi się na propozycję nowej polityki migracyjnej, zaproponowanej przez Brukselę. – Tak długo dopóki rządzi PiS, tu jest Polska nie pozwolimy na to, aby nielegalni migranci wjeżdżali do polski bez naszej woli, bez naszej zgody, bez naszej wiedzy – oświadczył szef rządu.

–Premier stwierdził, że Bruksela „próbuje wrócić do tego, co było”. – Stosują tutaj podwójną miarę. Polska pokazała prawdziwą solidarność wobec uchodźców (...). Za tę pomoc UE płaci tyle, co kot napłakał, 50-60 euro, a żądać chcą ponad 20 tys. euro za jednego nieprzyjętego migranta – dodał.

W Unii Europejskiej wrócił temat relokacji uchodźców, który wywołał ogromne kontrowersje kilka lat temu. Pod koniec maja komisarz UE ds. wewnętrznych Ylva Johansson przedstawiła ambasadorom państw członkowskich propozycję dotyczącą przymusowej relokacji migrantów. Mechanizm zakłada relokację do 120 tys. osób rocznie lub ekwiwalent w wysokości 22 tys. na migranta w przypadku, gdy państwo nie będzie się na nią zgadzać. W ocenie polskiego rządu proponowane rozwiązanie ma de facto charakter kary nakładanej na kraje, które nie chcą przyjąć migrantów.

– Wiemy, jak zarządzać w warunkach kryzysu uchodźczego, i wiemy też, że system obowiązkowych relokacji już raz okazał się narzędziem absolutnie nieskutecznym i szkodliwym – ocenił minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.

Czytaj też:
Sprzeciw wobec przymusowej relokacji imigrantów. PiS przedstawi uchwałę
Czytaj też:
„Nie będziemy płacić bezpieczeństwem za koszmarne błędy naiwności kilku stolic”. Premier pokazał nowy spot