Rosyjscy sportowcy masowo zmieniają obywatelstwo. Tylnymi drzwiami na igrzyska?

Rosyjscy sportowcy masowo zmieniają obywatelstwo. Tylnymi drzwiami na igrzyska?

Rosyjscy sportowcy robią wszystko, by móc pojechać na Igrzyska do Paryża
Rosyjscy sportowcy robią wszystko, by móc pojechać na Igrzyska do Paryża Źródło:Shutterstock / zdj. ilustracyjne
Na rok przed igrzyskami w Paryżu wciąż nie wiadomo, czy będą mogli wystartować w nich sportowcy z Rosji i Białorusi. Olimpijski zegar tyka, więc część zawodników postanowiła poszukać alternatywnej drogi do Paryża. Rezygnują z reprezentowania rosyjskich oraz białoruskich barw i startują pod flagami innych państw: Izraela, Syrii czy Vanuatu. Szacuje się, że barwy zmieniło już kilkuset sportowców.

Nawet jeśli decyzja Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego będzie dla Rosji i Białorusi pomyślna, na igrzyska pojadą tylko ci zawodnicy, którzy wcześniej wywalczą olimpijskie kwalifikacje. Walka o te przepustki już trwa – w większości dyscyplin bez udziału Rosjan i Białorusinów.

Ogłoszone przez MKOl rekomendacje umożliwiają starty sportowców z krajów-agresorów pod warunkiem niepopierania przez nich wojny, braku powiązań z organizacjami wojskowymi i zachowania neutralności (brak emblematów narodowych, brak akompaniamentu hymnu). Ale to tylko rekomendacje. Decydenci poszczególnych dyscyplin mogą, ale nie muszą się do nich zastosować. I faktycznie tak jest. Bo o ile w szermierce czy judo sportowcy z Rosji i Białorusi dostali zielone światło na start (o ile spełnią wspomniane warunki), to w lekkoatletyce i w pływaniu drzwi dla nich pozostają zamknięte.

Cały artykuł dostępny jest w 31/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.