Gen. Roman Polko tonuje nastroje. Mówi, że w Ukrainie nie ma żadnej kontrofensywy

Gen. Roman Polko tonuje nastroje. Mówi, że w Ukrainie nie ma żadnej kontrofensywy

Generał Roman Polko
Generał Roman Polko Źródło:Archiwum prywatne gen. Romana Polko
Generał Roman Polko stwierdził, że obecne działania armii ukraińskiej trudno nazwać kontrofensywą. Jego zdaniem właściwe uderzenie może jednak dopiero nadejść.

Komentując trwającą od tygodni ukraińską kontrofensywę, generał Roman Polko stwierdził, że jest ona zbyt skromna, by zasłużyć na to miano. – Kontrofensywa to mocno powiedziane, kontrofensywa z definicji, to jest działanie na szerokim froncie dużymi siłami, prowadzenie operacji, które jednoznacznie pokazuje przejęcie inicjatywy. To niespecjalnie widać – ocenił.

Gen. Roman Polko o kontrofensywie

– Chciałbym, i sam myślę czasem życzeniowo, ale tego naprawdę nie widać – dodawał. Ekspert od wojskowości zaznaczył jednak, że do prawdziwej ofensywy może dopiero dojść. – Starcia, które obserwujemy na froncie dziś mogą jednak być tylko wstępem. Mam nadzieję że to wszystko jest na razie sondowanie, i dojdzie jeszcze na jesieni do jakiegoś znaczącego uderzenia, które będzie oznaczało przełamanie i przejęcie inicjatywy przez Ukrainę – mówił.

Komentujący sytuację Ukrainy gen. Polko zauważył, że Rosjanie w ostatnich miesiącach coraz ostrożniej wypowiadają się o wojnie ze swoim sąsiadem. Zwłaszcza wypowiedzi Władimira Putina, sugerujące zamrożenie konfliktu na czas potrzebny do odbudowania potencjału bojowego armii rosyjskiej, poczytuje on za słabość Rosji i przyznanie do ograniczenia celów wojennych.

Sojusznicy Rosji mają dość wojny?

– Korea Północna, Iran, Chiny – myślę, że te kraje są już zmęczone samą Rosją. Tym bardziej, że największemu z wymienionych, czyli Chinom, eskalacja tego konfliktu z pewnością nie służy. Chiny chcą swoją siłę budować na gospodarce, a jakiekolwiek eskalowanie tej wojny zakłóciłoby kwestie gospodarcze, osłabiało by ten kraj – zwracał uwagę Polko, omawiając kwestię sojuszników Rosji.

Polko nie spodziewa się jednak szybkiego zakończenia wojny. Mówił raczej o pacie, niż kapitulacji którejkolwiek ze strony. Podkreślił przy tym, że Zachód nie może pozwolić na terytorialne ustępstwa ze strony Ukrainy na rzecz Federacji Rosyjskiej, nawet jeśli szanse na przełamanie obrony okupanta są niewielkie.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Kuriozalny wywód Miedwiediewa. „Po prostu nie byłoby innego wyjścia”
Czytaj też:
Niepokojące ustalenia brytyjskiego wywiadu. Duży obóz Grupy Wagnera na Białorusi