Spór o Radio Maryja

Spór o Radio Maryja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Jarosław Kaczyński nie zgadza się z kardynałem Dziwiszem, że obecne kierownictwo Radia Maryja rozbija Kościół. Jego zdaniem, jest wręcz przeciwnie, to radio umocniło polski Kościół. Innego zdania jest ks. A. Boniecki.
Radio Maryja umocniło polski Kościół, czynny polski katolicyzm i przywróciło realne prawa obywatelskie niemałej grupie Polaków - uważa premier Jarosław Kaczyński. 

"To radio to jeden człowiek. Zabrać tego człowieka - nie ma radia. To jest dla mnie coś zupełnie oczywistego" - powiedział premier. Dodał, że są takie media, które wiążą się z osobą jednego człowieka. Jako przykład podał "Gazetę Wyborczą" i Adama Michnika.

Jarosław Kaczyński zaznaczył, że decyzja w sprawie Radia Maryja nie należy do niego, ale do Kościoła.

Premier odniósł się w ten sposób do przemówienia kard. Stanisława Dziwisza do biskupów diecezjalnych 25 sierpnia na Jasnej Górze, które wydrukował "Tygodnik Powszechny". Metropolita miał zażądać m.in. zmiany zarządu Radia Maryja i TV Trwam.

Inaczej ocenia wystapienie kardynała Dziwisza redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" ks. Adam Boniecki. - Przyjąłem wystąpienie kard. Dziwisza z ogromną ulgą i radością - powiedział. 

"To jest dowód przeciwko tym, którzy mówią, że Episkopat nie rozumie problemu, że Episkopat udaje, że nie rozumie problemu, że Episkopat nigdy nic nie zrobi z Radiem Maryja, bo prawdopodobnie jest jakoś włączony w całą tą działalność ks. Rydzyka" - powiedział redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego".

Zdaniem ks. Bonieckiego to także wypowiedź hierarchy ważnego w polskim Kościoła, który jednocześnie jest autorytetem moralnym i jest znany z wyważonych wystąpień w "watykańskim stylu", z unikania ekstremalnych reakcji. "Jeżeli ten człowiek mówi tak jednoznacznie mocno, to przypuszczam, że dla tych, którzy byli zgorszeni milczeniem Kościoła, jest to wielka ulga. Ale także dla przyjaciół Radia Maryja jest to jednoznaczny sygnał" - ocenia ks. Boniecki.

"Mamy nie tylko jasny głos, ale głos, w którym jest powiedziane, co jest istotą problemu" - uważa redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego". "Istotą rzeczy - ks. kardynał wyraźnie to pokazuje - jest jedność. Nie może być medium katolickie, które nieustannie dzieli społeczeństwo. Ktoś kształtuje oblicze Kościoła poza tymi, którzy za to odpowiadają. To jest odpowiedzialność i kardynał Dziwisz mówi wyraźnie +nikt nas nie wyręczy+. To jest odpowiedzialność lokalnego Episkopatu. Dlatego myślę, że to powinno dużo dobrego zrobić" - powiedział ks. Boniecki.

W jego ocenie bardzo ważne jest, że kardynał się zaangażował, bo jego głos jest znaczący w pracach Episkopatu, kard. Dziwisz cieszy się też dużym respektem w Kurii Rzymskiej.

Po częstochowskiej konferencji w Episkopacie powstał zespół, który ma przygotować list do generała zakonu redemptorystów. Zdaniem ks. Bonieckiego "generał nie będzie podejmował żadnych kroków bez konsultacji z Kongregacją ds. Zakonów".

"To wszystko wskazuje na to, że do jakichś klarownych decyzji zmierzamy, choć sprawa jest delikatna. Operacja wprowadzenia ładu jest trudna i wydaje się, że u niektórych biskupów budziła przerażenie i skłonność do tego, żeby to jakoś odłożyć w czasie" - mówił redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego".

Kardynał Dziwisz w przemówieniu skierowanym do biskupów diecezjalnych podczas obrad na Jasnej Górze podkreślił, że jedność jest racją stanu Kościoła, a Radio Maryja jej nie buduje, lecz przeciwnie - jest elementem rozgrywek politycznych i społecznych, wywołuje problemy narodowościowe. Opowiedział się za zmianą zarządów: Radia Maryja i Telewizji Trwam.

pap, em