Znane twarze promują kampanię KOD przed wyborami. Wśród nich m.in. Makłowicz

Znane twarze promują kampanię KOD przed wyborami. Wśród nich m.in. Makłowicz

Wybory, zdjęcie ilustracyjne
Wybory, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Leszek Szymański
KOD i Akcja Demokracja zachęcają do włączenia się w akcję obywatelskiej kontroli wyborów. Twarzami kampanii promującej inicjatywę zostali m.in. Robert Makłowicz, Krzysztof Zalewski czy Agata Buzek.

Kampania „Wybory bez picu”, zachęcająca do dołączenia do Obywatelskiej Kontroli Wyborów, została zainaugurowana przez Komitet Obrony Demokracji i Akcję Demokrację na początku czerwca. Chodziło o znalezienie wolontariuszy, którzy w dniu głosowania pojawią się w obwodowych komisjach wyborczych i będą sprawdzać, czy głosy są poprawnie liczone.

Znane twarze zachęcają do kontroli wyborów

Teraz, po oficjalnym starcie kampanii wyborczej, w akcję włączyły się znane twarze. Do zaangażowania się w społeczną kontrolę wyborów zachęcają muzyk Krzysztof Zalewski, dziennikarz kulinarny Robert Makłowicz, oraz aktorzy: Jan Peszek, Jacek Braciak, Agata Buzek, Karolina Gruszka i Dorota Stalińska.

Do sieci trafiły pierwsze spoty, w których aktorzy i muzycy wcielają się w obserwatorów w fikcyjnej komisji wyborczej, w której podejmowane są próby naruszeń.

Spoty z udziałem gwiazd

– Nadchodzące są zbyt ważne, by zostawić je bez kontroli – mówi Jacek Braciak na nagraniu, które w czwartek zostało opublikowane na Facebooku. – Dołącz do Obywatelskiej Kontroli Wyborów. Zróbmy „Wybory bez picu” – zachęca aktor.

Jak informuje Komitet Obrony Demokracji, do tej pory zarejestrowano około 15 tys. obserwatorów. W całej Polsce jest 27 tys. obwodowych komisji wyborczych.

PO organizuje swoich obserwatorów

Obywatelską Kontrolę Wyborów przygotowuje też , a koordynatorem akcji jest . W środę poseł PO poinformował, że do tej pory do kontroli wyborów zgłosiło się 32 tys. osób.

- To jest nieprawdopodobne, kiedy zaczynaliśmy tę akcję nie przyszło mi do głowy, że w takim tempie to wszystko może rosnąć. My za chwilę będziemy mieć więcej osób niż jest obwodowych komisji wyborczych, ale to nie znaczy, że będziemy mieli tych osób wystarczająco. My musimy mieć tych osób więcej. Wczoraj Donald Tusk postawił przede mną ambitne zadanie, że ma nas być więcej niż 50 tys. – powiedział polityk na konferencji prasowej w Częstochowie.

Czytaj też:
Nowy spot PiS. Zarząd Grupy Eurozet reaguje
Czytaj też:
Sześć punktów na „liście wspólnych spraw”. Umowa koalicyjna PSL i Polski 2050 ujawniona