Kolejny spot Prawa i Sprawiedliwości. „Rosja, Tusk, Rosja, Kołodziejczak”

Kolejny spot Prawa i Sprawiedliwości. „Rosja, Tusk, Rosja, Kołodziejczak”

Fragment spot Prawa i Sprawiedliwości
Fragment spot Prawa i Sprawiedliwości Źródło:X / Prawo i Sprawiedliwość
Od ogłoszenia współpracy Koalicji Obywatelskiej i AgroUnii minęły dwa dni. Mimo tego nie zanosi się, żeby temat miał gdzieś zniknąć. Wręcz przeciwnie.

Montażyści materiałów wideo w sztabie Prawa i Sprawiedliwości, zresztą nie tylko w tym, mają w okresie przedwyborczym pełne ręce roboty. Ciężko szukać dnia, w którym nie pojawiłby się żaden spot. Tak samo jak ciężko szukać wypowiedzi polityków partii, w których obok nazwiska „Tusk” nie pada słowo „Rosja” lub „Niemcy”. Dzisiaj mamy dwa w jednym.

Prawo i Sprawiedliwość uderza w nową koalicję Tuska

Ogłoszona w środę decyzja Donalda Tuska o wciągnięciu na listy Koalicji Obywatelskiej Michała Kołodziejczaka, lidera AgroUnii, odbiła się szerokim echem. Zwłaszcza, że były premier miał podjąć ją samodzielnie.

Jeszcze tego samego dnia pojawiły się komentarze ze strony polityków PiS-u. „Zdradziliście Polską Wieś. Teraz na listach macie sympatyka Putina. Komu służycie?” – pisał wówczas Mateusz Morawiecki. Wtórowała mu jego poprzedniczka Beata Szydło, która uderzała w Tuska dawnymi cytatami Kołodziejczaka. „Donald Tusk cofnął Polaków o kilka wieków do tyłu” – mówił nie tak dawno lider AgroUnii.

W piątek partia rządząca poszła o krok dalej, połączyła to w jedno i podzieliła się najnowszym spotem wyborczym, który najłatwiej można streścić w słowach „Rosja, Tusk, Rosja, Kołodziejczak”. Na przemian pojawiają się w nim nowi koalicjanci mówiący o współpracy z Putinem, Rosji jako rynku zbytu rolników i umowach międzynarodowych sprzed kilkunastu lat.

twitter

Jarosław Kaczyński wolał Kołodziejczaka u siebie?

Idealnie zbiega się to z ogłoszeniem przez Jarosława Kaczyńskiego nowego hasła, pod którym Prawo i Sprawiedliwość pójdzie do najbliższych wyborów. „Bezpieczna przyszłość Polaków”. – Robimy wszystko, aby bezpieczeństwo w naszym kraju wzmacniać – mówił w piątek prezes partii, w domyśle pokazując zagrożenie ze strony Rosji. Tej samej, która z ust Kołodziejczaka padła w spocie wielokrotnie.

Tylko wicepremier mógł zapomnieć o jednym. Jak twierdzi Kołodziejczak, Prawo i Sprawiedliwość również proponowało mu współpracę. Spotkać się z nim chciał Robert Telus, minister rolnictwa i rozwoju wsi, jednak zostało ono odwołane po środowym ogłoszeniu porozumienia AgroUnii i Koalicji Obywatelskiej. – Dzisiaj Robert Telus napisał, że „chyba jego oferta jest nieaktualna” – stwierdził w środę Kołodziejczak.

Czytaj też:
Tusk zatopi Trzecią Drogę? „Kołodziejczak na liście KO to desperacja lidera PO”
Czytaj też:
Były senator PiS z poparciem opozycji? Jan Maria Jackowski wystartuje z okręgu nr 39

Opracował:
Źródło: X / Prawo i Sprawiedliwość