Kandydatura Franciszka Sterczewskiego zagrożona? Nagrabił sobie u działaczy

Kandydatura Franciszka Sterczewskiego zagrożona? Nagrabił sobie u działaczy

Poseł KO Franek Sterczewski
Poseł KO Franek Sterczewski Źródło:PAP / Rafał Guz
Czasu na dopięcie list wyborczych pozostało niewiele, zaledwie cztery dni. Tymczasem okazuje się, że kandydatura poznańskiego posła Franciszka Sterczewskiego jest zagrożona.

Wiele osób było w szoku, kiedy Donald Tusk ogłosił całej Polsce, że z list Koalicji Obywatelskiej wystartuje Roman Giertych – polityk znany z dość konserwatywnych poglądów, pełniący rolę wicepremiera w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.

Dla Tuska to pozytywy, które pozwolą mu zabrać głosy Kaczyńskiemu w okręgu, z którego razem z Giertychem wystartują. Niekoniecznie tak zostało to odebrane przez niektórych działaczy i wyborców, którzy byli zszokowani decyzją lidera ugrupowania. Największy spór powstał ze względu na opinie, które nowy kandydat głosił na temat aborcji. Powiedzieć, że niektóre z nich mówiły o tym, że nie jest jej zwolennikiem, to nic nie powiedzieć.

Sterczewski zaatakował Giertycha

O tę kwestię zapytał głośno Franciszek Sterczewski, bezpartyjny poseł startujący z list Koalicji Obywatelskiej. „Skoro startuje Pan z listy KO, to jeśli zostanie Pan posłem, to jak rozumiem zagłosuje Pan za ustawą legalizującą aborcję do 12. tygodnia, prawda? skoro startuje Pan z listy KO, to jeśli zostanie Pan posłem, to jak rozumiem zagłosuje Pan za ustawą legalizującą aborcję do 12. tygodnia, prawda?” – napisał na platformie X (dawniej Twitter) Sterczewski kierując pytanie w stronę Giertycha.

Młody poseł został wtedy oskarżony przez niektórych wyborców o „mącenie”. Jak donosi Wyborcza, miało się to także głośno odbić wśród samych struktur. Choć Roman Giertych pośrednio odpowiedział na pytanie Sterczewskiego w specjalnym oświadczeniu, to udostępnił też wycelowany w posła wpis Tomasza Lisa.

„Pan Franek już wylądował w TVP. W kampanii warto jednak myśleć i pracować dla swojej drużyny a nie dla wroga. Jak dalej będzie rządził PiS, to Pan Franek raczej nie będzie miał problemu z legalnością aborcji nawet do 12 minuty” – napisał Lis we wpisie udostępnionym przez Giertycha.

Działaczom nie spodobały się działania Sterczewskiego

Wtedy też zaczęła się drobna przepychanka pomiędzy panami w sieci. Niemal pewnym jest, że nie była ona na rękę Koalicji Obywatelskiej, która rozpoczęła już w pełni kampanię i nie planuje tracić czasu na wewnętrzne potyczki. Nawet, jeśli dotyczą one kandydatów niezrzeszonych.

– Chcą go za to usunąć z listy. Ale decyzja zależy od Tuska. Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych godzinach – mieli usłyszeć w piątek dziennikarz Wyborczej od przedstawiciela Platformy Obywatelskiej. Dowiedzieli się także, że kilka dni wcześniej Starczewskiemu miało zostać nakazane „odpuszczenie krytyki Giertycha”. Ten jednak tego nie zrobić, co wywołało jeszcze większą wściekłość.

– Kształt list nie zależy ode mnie. W przeciwieństwie do PiS Koalicja Obywatelska jest formacją demokratyczną, dlatego miewamy różne opinie, ale potrafimy współpracować na rzecz wyższego celu – powiedział Wyborczej Sterczewski.

Start Sterczewskiego pozostaje niepewny

Po piątkowych doniesieniach o usunięciu młodego posła z list w strukturach partii miało dojść do zmiany nastawienia, ze względu na liczną krytykę, która spadła na nią po „sensacji”. Tak jak pierwotnie zakładano, Sterczewski ma wystartować z numerem 10. na poznańskich listach Koalicji Obywatelskiej. Sytuacja pozostanie jednak niepewna do momentu oficjalnej rejestracji list, która nastąpić musi najpóźniej 6 września.

– Tweety, które politycy KO publikowali od rana w sobotę, na pewno nie powstały bez wiedzy Tuska. Na dziś sytuacja jest taka, że Franek startuje. Moim zdaniem ta sytuacja teraz mu nawet pomoże – stwierdził w rozmowie z Wyborczą anonimowy, wpływowy polityk Koalicji Obywatelskiej.

Czytaj też:
Na konwencji Lewicy Czarzasty skomentował start Giertycha i Bąkiewicza. „Jestem szczęśliwy”
Czytaj też:
Petru wraca do polityki. Wystartuje do Sejmu i powalczy z Mentzenem