Politycy Zjednoczonej Prawicy uderzają w Tuska. Ziobro określił go „niemieckim kolaborantem”

Politycy Zjednoczonej Prawicy uderzają w Tuska. Ziobro określił go „niemieckim kolaborantem”

Donald Tusk i Angela Merkel
Donald Tusk i Angela Merkel Źródło:Flickr / Rada Europejska
Przedstawiciele obozu władzy mają nowy temat – niemiecką nagrodę otrzymaną w 2010 roku przez Donalda Tuska. Taką samą, jaką otrzymał wcześniej Jan Paweł II.

Telewizja Polska kontynuuje emisję serialu dokumentalnego „Reset”. Co tydzień serwuje kolejne doniesienia z czasów rządów Donalda Tuska. Tym razem skupiono się na Nagrodzie Karola Wielkiego, którą otrzymał Donald Tusk. Według autora programu stała za nią doceniona przez Niemcy rzekoma prorosyjska polityka ówczesnego premiera.

Nie trzeba było długo czekać na komentarze ze strony polityków aktualnego obozu władzy, którzy od samego rana rzucają w stronę Donalda Tuska poważne, ale nie wybijające się na tle poprzednich, oskarżenia.

Ziobro nazwał Tuska „niemieckim kolaborantem”

Jednym z pierwszych, chwilę po godzinie ósmej, był Zbigniew Ziobro. „Tusk realizował groźną dla polskich interesów politykę resetu z Rosją. Od początku jasne było dla mnie, że wykonywał zalecenia Berlina” – napisał prokurator generalny we wpisie na platformie X.

Na tym się nie skończyło. „Zacieśnianie strategicznej współpracy z Rosją było bowiem kluczowym punktem polityki – nie polskiej, a niemieckiej! Było też zgodne z niemieckimi, a nie polskimi interesami! Ujawnienie poniższej notatki w pełni potwierdza, że w latach 2007-2014 urząd premiera zajmował niemiecki kolaborant w polskiej polityce” – ocenił Ziobro przyrównując naszych zachodnich sąsiadów do okupanta.

Prawo i Sprawiedliwość zwołało specjalną konferencję

W niemal identycznej narracji przedstawił to poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel. Nagrodę Karola Wielkiego były premier miał otrzymać za „prowadzoną przez niego politykę resetu wobec Rosji”.

– W naszej opinii D. Tusk otrzymał tę nagrodę na dalszą motywację do prowadzenia polityki resetu. Za rządów D. Tuska Polska prowadziła bierną politykę międzynarodową – stwierdził na specjalnie zorganizowanej ku temu konferencji prasowej poseł.

Posłowie domagają się zwrotu niemieckiej nagrody. Tę samą otrzymał Jan Paweł II

Fogiel nie wystąpił sam. Wtórowali mu rzecznik prasowy partii Rafał Bochenek i poseł Kacper Płażyński.

– Donald Tusk nie krył się co do współpracy z Rosją. Były to złe czasy. Polityka polsko-rosyjska była fatalną w skutkach decyzją, a z drugiej strony Tusk przyjmował nagrody honorowe od strony niemieckiej. Niech odda te medale, które otrzymał od Niemiec – wezwał Płażyński.

– Każdy medal ma dwie strony. W przypadku Donalda Tuska obie strony medalu są niemieckie. Zwracamy się o zwrot odznaczeń niemieckich, jeśli to była nagroda za politykę resetu z Rosją – powtórzył wezwanie Bochenek.

Donald Tusk otrzymał Nagrodę Karola Wielkiego w 2010 roku. „Tusk jest symbolem przezwyciężania tendencji nacjonalistycznych” – argumentował wówczas przewodniczący kapituły Jürgen Linden. Jest to najbardziej znaną niemiecka nagrodą polityczną. Przez lata jej laureatami byli m.in. Winston Churchill, Bill Clinton, ale także Bronisław Geremek i Jan Paweł II.

Czytaj też:
Tomasz Trela zarzucił twórcom „Resetu” fałszowanie dokumentów. TVP pozwała posła
Czytaj też:
Kłótnia w TVP Info. „To program absolutnie zmanipulowany”