Stara gwardia za Millerem

Stara gwardia za Millerem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lokalni działacze SLD z Łodzi rzucają legitymacje partyjne i razem z Leszkiem Millerem zabierają się za tworzenie nowej formacji lewicowej. Po wyborach nawet całe koła terenowe SLD mogą przestać istnieć, pisze "Dziennik".

Były premier może liczyć przede wszystkim na starą gwardię partyjnych aktywistów. U jego boku pojawili się już były wiceminister MSWiA Tadeusz Matusiak i były prezydent Łodzi Krzysztof Jagiełło. Padają też nazwiska Mieczysława Teodorczyka, byłego marszałka województwa łódzkiego i Bogusława Sikorskiego, bliskiego współpracownika Millera.

Były premier może pociągnąć za sobą całe partyjne doły w Łodzi. "Koło ze Śródmieścia, do którego należał Leszek, może przestać istnieć. Podobnie jak koło Wiara, któremu też bliżej do Millera niż do Olejniczaka. Stoimy na skraju rozłamu" - powiedział "Dziennikowi" jeden z lokalnych działaczy Sojuszu.

Podobnie wypowiada się senator Zdzisława Janowska: "Niewątpliwie dojdzie do rozłamu. Za Millerem pójdą ludzie z poprzedniego systemu. Młodzieży za sobą nie pociągnie".

Wojciech Olejniczak bagatelizuje sprawę: "To pojedyncze przypadki, że ktoś oddaje legitymację" - mówi krótko.

Chwilą prawdy może być zapowiadane spotkanie Leszka Millera z sympatykami nowej formacji. Dokumenty potrzebne do rejestracji partii już zostały złożone w sądzie.

pap, ss