PiS nie poddaje się w sprawie TVP. Lichocka zapowiada kontynuowanie dyżurów posłów

PiS nie poddaje się w sprawie TVP. Lichocka zapowiada kontynuowanie dyżurów posłów

Posłanka Joanna Lichocka zamieściła zdjęcie z reżyserki TVP na X
Posłanka Joanna Lichocka zamieściła zdjęcie z reżyserki TVP na X Źródło:X
Posłanka PiS Joanna Lichocka w środę wieczorem pojawiła się w specjalnym wydaniu Polsat News, poświęconym awanturze o TVP. Przekonywała widzów, że obecna władza przejmuje media rządowe bezprawnie i zapowiadała konsekwencje karne dla osób biorących w tym udział.

– To naprawdę narzuca te skojarzenia ze stanem wojennym. Ludzie pamiętają, jak zniszczono wtedy programy informacyjne, jak byli wyrzucani dziennikarze – mówiła Joanna Lichocka, odnosząc się do wymiany kierownictwa w TVP, Polskim Radiu i PAP. – Ja uważam, że Donald Tusk swoim działaniem nawiązuje do tej tradycji. Jeżeli pokaże się w czarnych okularach i wygłosi orędzie, to się nie zdziwię – dodawała.

Lichocka: Weszłam do polityki z dziennikarstwa

Zdaniem Lichockiej, obecne działania rozpoczęte uchwałą ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza to „spacyfikowanie niezależnych mediów”. Nie zgodziła się z przytoczonymi przez prowadzącą słowami Marcina Wolskiego, że TVP tworzyła gorszą propagandę niż w latach 70. i upokorzyła narów.

– Weszłam do polityki prosto z dziennikarstwa – przypomniała. – Na każdym spotkaniu wyborczym ludzie mówili – dajcie pluralizm, dajcie głos drugiej stronie – powiedziała. Jej zdaniem TVP „wpuściła sposób myślenia inny niż liberalno-lewicowe media”.

– Co budzi niechęć i agresję do TVP Info? Że „Wiadomości” i TVP Info podawały informacje, które oni chcieli ukryć, jak np ustawa wiatrakowa. Teraz żadna taka sprawa nie przebije się do opinii publicznej – zapowiadała posłanka PiS.

Co dalej? Lichocka nie jest optymistką

Lichocką poproszono też o próbę przewidzenia tego, jak potoczy się dalej obecny konflikt. – Myślę, że ten antydemokratyczny rząd, który cechuje pogarda dla wolności słowa i niezależności dziennikarskiej, zdaje sobie sprawę z nielegalności swoich działań – mówiła. Dodała, że spodziewa się masowego wyrzucania dziennikarzy. – Oni nie poprzestaną na mediach publicznych, to sygnał dla całego środowiska dziennikarskiego, że ma się zdyscyplinować – ostrzegała.

– Ci ludzie odpowiadać będą karnie i być może cywilnie za straty finansowe – stwierdziła, dodając, że ma na myśli osoby, które przedstawiają się obecnie jako kierownictwo mediów publicznych. – Minister kultury zdeptał polskie prawo swoją decyzją – mówiła.

Poproszona o plan działań PiS na kolejne dni, powiedziała o kontynuacji obecności polityków w TVP. – Nasi posłowie podzielili się na dyżury, żeby chronić media publiczne, pilnować tam przywrócenia praworządności, czyli legalnych władz, usuniętych przemocą – mówiła. – Ja nie jestem optymistką. Uważam, że mamy do czynienia z przywracaniem systemu postkomunistycznego ze wszystkimi cechami tego systemu – podsumowała.

Czytaj też:
Nowy prowadzący „Wiadomości” TVP zabrał głos. „Mają państwo prawo oczekiwać wyjaśnień”
Czytaj też:
Zmiany w TVP. Ile zarabiał Kurski i jego następca?

Opracował:
Źródło: Polsat News