Nowe śledztwo w sprawie Kamińskiego i Wąsika. Giertych pisze o powrocie nadziei

Nowe śledztwo w sprawie Kamińskiego i Wąsika. Giertych pisze o powrocie nadziei

Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński Źródło:PAP / Paweł Supernak
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. przekroczenia uprawnień przez byłych ministrów. Giertych opublikował pismo i zwrócił się do Kamińskiego i Wąsika: Do zobaczenia wkrótce.

Sekretariat Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował o wszczęciu śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez byłych ministrów i innych funkcjonariuszy publicznych. Do nadużyć miało dochodzić w okresie od września 2019 r. do czerwca 2020 r. w Warszawie i Wrocławiu.

Z komunikatu wynika, że osoby objęte śledztwem działając wspólnie i w porozumieniu w sposób bezprawny miały wywierać naciski na prokuratorów z Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu w zamiarze przedstawienia Romanowi Giertychowi zarzutów popełnienia czynów zabronionych na szkodę Polnord S.A. z/s w Warszawie, „pomimo wiedzy o braku materiału dowodowego, który mógłby potwierdzić taką okoliczność, czym działali na szkodę interesu prywatnego Romana Giertycha”.

Kolejne kłopoty Kamińskiego i Wąsika? Jest śledztwo

Zgodnie z art. 231 Kodeksu karnego, funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Pismo zamieścił na platformie X Roman Giertych i poinformował, że śledztwo to dotyczy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. „Najpierw straciłem kontakt z Wąsikiem i Kamińskim, gdy skończyła się ich sprawa karna, gdzie reprezentowałem pokrzywdzoną. Potem straciłem, gdy przestali przychodzić do Sejmu, bo im mandaty wygasły. Dzisiaj jednak wróciła nadzieja! Do zobaczenia wkrótce” – napisał mecenas.

twitter

Za co prokuratura ścigałą Romana Giertycha?

Sprawa dotyczy śledztwa wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie około 92 milionów złotych z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord. Roman Giertych w październiku 2020 roku był zatrzymany wraz z 11 innymi osobami. Wszyscy usłyszeli zarzuty przywłaszczenia środków spółki oraz wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy.

Adwokat zasłabł w trakcie przeszukiwania jego domu przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego i trafił do szpitala. Obrońcy Giertycha przekonywali, że nieskutecznie ogłoszono mu zarzuty. Na adwokata nałożono środki zapobiegawcze, które zostały uchylone w grudniu 2020 r. W styczniu 2021 r. sąd uznał zatrzymanie, doprowadzenie i przeszukanie Giertycha za niezasadne i nielegalne. Giertych zażądał 500 tys. zł za niesłuszne zatrzymanie.

Z początkiem tego roku Sąd Rejonowy Warszawa Praga-Północ w Warszawie utrzymał w mocy postanowienie prokuratury o umorzeniu śledztwa.

Czytaj też:
Uzasadnienie decyzji ws. mandatu Kamińskiego. „Cel przyświecający władzy politycznej”
Czytaj też:
Hołownia o mandacie po Kamińskim. „Stan faktyczny jest jasny”