Więcej kar "wolnościowych"

Więcej kar "wolnościowych"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stworzenie warunków do częstszego stosowania przez sądy kar ograniczenia wolności zamiast krótkich kar lub więzienia w zawieszeniu - takie są priorytety resortu sprawiedliwości.
"Plan jest przewidziany na kilka lat. Mamy zdiagnozowaną sytuację w więziennictwie, która jest trudna, ale pod kontrolą" - mówi minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. Zapewnił zarazem, że "nie jest przewidywana" amnestia, czyli darowanie kar skazanym za drobne przestępstwa. O potrzebie jej ogłoszenia wspominają niektórzy teoretycy prawa.

Według stanu na koniec listopada tego roku, w zakładach karnych i aresztach przebywa 89,5 tysiąca osadzonych; Służba Więzienna dysponuje formalnie 74,9 tysiącami miejsc. Od 1999 r. liczba osadzonych rośnie (wówczas w więzieniach przebywało 55,4 tysiąca osadzonych. Powoli przybywa też miejsc w więzieniach. W 2000 r. liczba osadzonych zbliżyła się do liczby miejsc, a w 2002 r. już ją przekroczyła. Na 69,1 tys. miejsc przypadało 81,4 tysiąca osadzonych.

Przybywa też osób skazanych, a nieosadzonych w zakładach karnych. Według resortowych statystyk, do końca listopada było 42,5 tysiąca orzeczeń oczekujących w zakładach karnych na wykonanie. 38 tysiącom skazanym upłynął już termin stawienia się do odbycia kary. 22 procent z tej grupy jest przymusowo doprowadzanych do zakładów karnych przez policję, 21 procent poszukuje się listem gończym, 16 procentom odroczono wykonanie kary, 11 proc. się ukrywa, 3 proc. zawieszono wykonanie kary.

"Sytuacja jest taka, że realnie oni kary odbyć nie mogą. Gdyby wszyscy się stawili i by ich przyjęto - system więziennictwa załamałby się" - powiedział Ćwiąkalski. Dlatego - jak zapowiedział - komisja kodyfikacyjna ma wypracować rozwiązania prawne pozwalające na szersze stosowanie kar "wolnościowych".

Resort planuje kontynuować rozpoczęty w poprzedniej kadencji plan pozyskania w latach 2006-09 17 tysięcy miejsc dla więziennictwa. Niezależnie od tego - mówi nadzorujący więziennictwo wiceminister Marian Cichosz - resort planuje zmienić przepisy w ten sposób, by sądy częściej decydowały się na orzekanie - zamiast krótkich kar więzienia lub więzienia w zawieszeniu - kar ograniczenia wolności, np. prace społeczne.

Największy kłopot z ich orzekaniem polega na tym, że współpraca władz sądowych i więziennych z samorządami nie układa się na tyle dobrze, by było wiele ofert prac społecznych dla skazanych na takie wyroki, czy też - w odniesieniu do przebywających w więzieniach - na zatrudnianie ich np. w robotach publicznych. Resort sprawiedliwości chce aktywniej poszukiwać nowych możliwości w tym zakresie.

j/pap