Zarząd PZPN odwołał 6 członków Wydziału Dyscypliny

Zarząd PZPN odwołał 6 członków Wydziału Dyscypliny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej odwołał sześciu z dziewięciu członków Wydziału Dyscypliny. To reakcja na podważanie przez nich legalności działania Zarządu.

Zarząd nie odwołał przewodniczącego Wydziału Dyscypliny Adama Gilarskiego, jego zastępcy Roberta Zawłockiego oraz Piotra Jaworka (sekretarz Wydziału). Zawłocki poinformował, że zarówno on jak i Jaworek nie zamierzają pozostawać w nowym Wydziale Dyscypliny.

Odwołani zostali: Paweł Matusiak, Grzegorz Radwański, Maciej Bałaziński, Paweł Nogal, Marek Zdanowicz, Aleksander Drozd.

Zdymisjonowani prawnicy zarzucali Zarządowi, że działa nielegalnie, ponieważ jest niekompletny - jego członkowie Wit Ż. i Kazimierz F. są uwikłani w aferą korupcyjną, a Henryk Kasperczak sam zrezygnował z prac w zarządzie. W tej sytuacji Wydział Dyscypliny od paru tygodni nie obraduje.

Przed posiedzeniem Zarządu jeden ze zdymisjonowanych później członków Wydziału Dyscypliny, Paweł Nogal złożył w Ministerstwie Sportu i Turystyki podanie o wprowadzenie do PZPN kuratora. Argumentował, że związek nie może działać bez Zarządu.

"Potwierdzam, że taki wniosek wpłynął. Pan minister Drzewiecki jest jednak w Sejmie i nie wiem, czy się zdąży dzisiaj z nim zapoznać" - poinformowała rzeczniczka Ministerstwa Sportu i Turystyki Małgorzata Pełechaty.

Rzecznik PZPN Zbigniew Koźmiński uważa, że Zarząd działa legalnie, a członków Wydziału Dyscypliny należało zdymisjonować. "Ja myślę, że ci panowie zdymisjonowali się sami. Oświadczyli dzisiaj na zarządzie, że nadal podtrzymują decyzję o nieuczestniczeniu w pracach Wydziału Dyscypliny, niepodejmowaniu decyzji. To są działania destrukcyjne i sabotażowe. Panowie przekraczają swoje kompetencje, bo nie należy do nich dochodzenie tego, czy Zarząd działa prawnie, czy nieprawnie. Od tego są jednostki nadzorcze, jest ministerstwo sportu, jest trybunał przy komitecie olimpijskim. Te jednostki nie mają wątpliwości co do zasadności naszego działania".

"Pan Nogal nie jest partnerem dla nas do takich dyskusji. Zarząd działa legalnie i mamy w tej sprawie ekspertyzy znanych profesorów prawa. Nowi członkowie Wydziału Dyscypliny są prawnikami rekomendowanymi przez mecenasa Gilarskiego, do którego mamy pełne zaufanie. Przewodniczący Gilarski chciał zatrzymać panów Zawłockiego i Jaworka do dalszych prac Wydziału Dyscypliny" - dodał Koźmiński.

Wiceprzewodniczący Wydziału Dyscypliny Robert Zawłocki nie widzi możliwości dalszej pracy. "Dzisiejsza decyzja Zarządu PZPN wpisuje się w cały ciąg działań tego organu sprowadzających się do walki z Wydziałem Dyscypliny. Propozycja, żebym pozostał jest dla mnie tyleż żałosna, co niezrozumiała. Podobne zdanie ma Piotr Jaworek" -  powiedział Zawłocki.

Zdymisjonowani członkowie Wydziału Dyscypliny zostali powołani na wniosek jego poprzedniego szefa Michała Tomczaka. Z kolei Tomczak został mianowany przez kuratora PZPN Andrzeja Rusko, wprowadzonego do PZPN 19 stycznia 2007 roku przez ówczesnego ministra sportu Tomasza Lipca.

24 stycznia tego roku przewodniczącym Wydziału Dyscypliny został Adam Gilarski, zastępując Tomczaka, który złożył rezygnację.

Afera korupcyjna w polskim futbolu wybuchła niemal trzy lata temu. Do tej pory w związku ze śledztwem prowadzonym przez wrocławską prokuraturę zatrzymanych zostało i zarzuty korupcyjne usłyszało prawie 120 osób. Wśród nich znaleźli się sędziowie, obserwatorzy, zawodnicy i działacze piłkarscy, m.in. dwóch członków zarządu PZPN Wit Ż. i Kazimierz F. Wydział Dyscypliny zdegradował do niższych lig sześć klubów, a jeden został ukarany ujemnymi punktami. Sprawa Zagłębia Lubin będzie ponownie rozpatrzona.

ab, pap