Staroń: artykuł w "Rzeczpospolitej" jest pomówieniem

Staroń: artykuł w "Rzeczpospolitej" jest pomówieniem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Posłanka PO Lidia Staroń nazwała pomówieniem artykuł "Rzeczpospolitej" mówiący, iż dzięki ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych, nad którą pracowała, uwłaszczyła lokal usługowy i zarobiła na tym kilkaset tysięcy złotych. Zapowiedziała, że wobec olsztyńskiego korespondenta "Rz" i gazety wystąpi na drogę sądową o naruszenie dóbr osobistych.

"Rzeczpospolita" napisała, że dzięki znowelizowanej ustawie posłanka uwłaszczyła w Olsztynie lokal usługowy na gruncie, który wart jest kilkaset tysięcy złotych. Zapłaciła 749 złotych.

W poprzedniej kadencji Sejmu Staroń reprezentowała klub PO w trakcie prac przy nowelizacji prawa spółdzielczego. Rekomendację cofnięto jej w związku z  niepotwierdzonymi informacjami, że może być stroną w pracach nad tą ustawą.

W oświadczeniu posłanka Staroń podkreśliła, że "od dawna jest uważana w Platformie Obywatelskiej za osobę niepokorną i dlatego jest szykanowana".

Zaznaczyła, że do dnia dzisiejszego nie jest właścicielem gruntu, na którym stoi jej lokal i nigdy tego gruntu nie wykupiła. Wyjaśniła, że podana kwota 749 zł to wysokość kosztów notarialnych, jakie ponoszą w identycznej wysokości miliony spółdzielców w całym kraju.

Podkreśliła, że do lokalu posiadała własnościowe prawo i mogła skorzystać z  uwłaszczenia tak, jak wszyscy spółdzielcy w kraju już od 2001 roku i nowelizacja w jej sytuacji nic nie zmieniła.

Wyjaśniła, że nowelizacja spowodowała "odzyskanie praw przez 12 mln mieszkańców spółdzielni upodmiatawiając ich i kończąc bezkarność zarządów".

Jak zaznaczyła Staroń w oświadczeniu, o tym iż jest niepokorna ma świadczyć to, iż nie zgadzała się na koalicję PO z klubem prezydenta Olsztyna Jerzego Małkowskiego a także na sposób rządzenia miastem. Złożyła wniosek do NIK o  kontrolę w sprawie przyznania dotacji z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który dotyczył m.in. posła PO i podejmowała wielokrotnie różnego rodzaju działania, które służą ludziom.

"Naruszałam interesy różnego lobby, w tym lobby spółdzielczego. Nowelizacja ukróciła samowolę zarządów spółdzielczych i ich bezkarność a także wprowadziła sankcje karne" - napisała Staroń.

Dodała, że "choćby ukazało się na jej temat szereg paszkwili nie da się zastraszyć i nadal będzie pełniła mandat posła w oparciu o obowiązujące prawo i  sumienie". Podkreśliła, że legitymacja partyjna nie uprawnia do żadnego rodzaju nadużyć i zawsze będzie temu wierna.

Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zapowiedział, że złoży wniosek o  usunięcie z klubu Platformy Lidii Staroń. "Mam nadzieję, że posłanka Staroń zostanie dzisiaj wyrzucona z klubu, a być może i z partii" - powiedział Chlebowski dziennikarzom w Sejmie.

ND, PAP