Syn bin Ladena, który jest obywatelem Arabii Saudyjskiej, od poniedziałku przebywa w strefie tranzytowej madryckiego lotniska. Podczas lotu z Kairu do Casablanki w Maroku, w trakcie międzylądowania w Madrycie wysiadł z samolotu i poprosił o azyl.
Jego podanie zostało odrzucone, ponieważ hiszpańskie władze nie uwierzyły, że był on prześladowany w Egipcie, gdzie mieszka - poinformowało hiszpańskie ministerstwo spraw wewnętrznych.
"Omar jest niewinnym młodym człowiekiem, który nigdy nie uczestniczył w żadnym akcie przemocy" - twierdzi jego żona, 52-letnia obywatelka brytyjska Zaina al-Sabah.
"Mamy nadzieję, że jakiś kraj na świecie zlituje się i pozwoli Omarowi żyć w spokoju" - powiedziała, dodając, że musiał on opuścić Egipt, ponieważ jego życie było w niebezpieczeństwie.
ND, PAP