Wojna Izraela z Hamasem osłabia Abbasa

Wojna Izraela z Hamasem osłabia Abbasa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wbrew zamysłom Izraela ofensywa w Strefie Gazy nie tylko nie osłabiła rządzącego tam Hamasu, ale przeciwnie – zmarginalizowała świeckiego rywala organizacji, czyli Fatah prezydenta Mahmuda Abbasa – pisze „New York Times”.
Dziennik zauważa, że Fatah traci na znaczeniu nawet na Zachodnim Brzegu Jordanu, czyli terytoriach kontrolowanych przez Abbasa po przejęciu kontroli nad Strefą przez Hamas w połowie 2007 roku.

Palestyńczycy oskarżają Abbasa o to, że nie robi dość, by powstrzymać rzeź w Gazie, co więcej funkcjonariusze jego służb użyli pałek i gazu łzawiącego przeciwko protestującym – przypomina nowojorski dziennik.

Jak pisze, „Izrael proponuje przy milczącej zgodzie Egiptu i Stanów Zjednoczonych, by w centrum ambitnego programu rekonstrukcji Gazy, zarządzania pomocą na odbudowę i zabezpieczenia granic umieścić palestyńskie władze" z Zachodniego Brzegu. Niezależny analityk z Ramallah Ghassan Chatib, cytowany przez „New York Times”, uważa ten pomysł za „niemądry” i „naiwny”.

Latem 2007 roku, gdy Hamas przejął kontrolę nad Strefą, Izrael i Zachód usiłowali za pomocą ekonomicznego embarga i dyplomatycznej izolacji zwrócić Palestyńczyków przeciwko temu radykalnemu ruchowi. I choć mieszkańcy Strefy bez wątpienia są na Hamas wściekli, to „ich gniew blednie wobec gniewu na Izrael i Zachód oraz na to, co niektórzy uważają za spiskowanie Fatahu z tymi wrogami", tłumaczy.

Zdaniem dziennika, „im więcej bomb spada na Strefę Gazy, tym bardziej poparcie dla Hamasu wydaje się wzrastać kosztem palestyńskich władz (Fatahu), już uważanych za skorumpowane i oddalone od spraw przeciętnych Palestyńczyków".

PAP