KO ma zmienić swoją politykę. To efekt zamachu na Roberta Fico

KO ma zmienić swoją politykę. To efekt zamachu na Roberta Fico

Donald Tusk
Donald Tusk Źródło: PAP / Paweł Supernak
Według nieoficjalnych doniesień, ochrona Donalda Tuska ma zostać wzmocniona. To pokłosie zamachu na premiera Słowacji Roberta Fico.

Po wyjazdowym posiedzeniu słowackiego rządu doszło do tragedii. Gdy Robert Fico wyszedł ze spotkania, by porozmawiać z ludźmi, padły strzały. Lekarze określają stan premiera jest bardzo poważny.

Donald Tusk będzie miał lepszą ochronę

Zamach na szefa rządu Słowacji wywołał pytania, czy ochrona najważniejszych polityków w Polsce nie powinna zostać wzmocniona. Szczególnie, że trwa kampania przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, co oznacza wiele spotkań publicznych z mieszkańcami polskich miast i wsi. – Oczywiście, że ta tragiczna sytuacja wpłynie na kampanie we wszystkich krajach europejskich, zwłaszcza frontowych. To wymusi konieczność wzmocnienia ochrony dla najważniejszych osób w państwie – stwierdził jeden z polityków KO, który chciał pozostać anonimowy.

W podobnym tonie wypowiedział się Borys Budka. – Ta trudna sytuacja determinuje to, w jaki sposób prowadzimy kampanię. KO i premier Donald Tusk słyną z tego, że spotkania z wyborcami są otwarte, każdy może przyjść. Należy się zastanowić, jak zwiększyć tę ochronę – podkreślił dodając, że muszą to być najwyższe standardy, zwłaszcza, że jesteśmy krajem przyfrontowym.

Szef MSWiA nie chce w tej sprawie składać żadnych deklaracji. – Analizujemy i wyciągamy wnioski, ale o nich nie rozmawiamy publicznie – zaznaczył Tomasz Siemoniak.

Eurowybory 2024. KO zmieni sposób prowadzenia kampanii

Według nieoficjalnych spotkań KO może się zdecydować przenieść spotkania otwarte z zamkniętych sal w plener. Powód? Byłyby one łatwiejsze do ochraniania.

Oficer Służby Ochrony Państwa powiedział anonimowo w rozmowie z WP, że zamach na Roberta Fico sprawił, że funkcjonariusze zwiększyli czujność. SOP zwróci się również do służb słowackich z prośbą o pełne informacje na temat zamachu. – Spodziewamy się spotkań otwartych z wyborcami. Na pewno nie możemy mieć uśpionej czujności. Ktoś będzie chciał "piątkę" przybić, ktoś zrobić selfie z politykiem. Zdajemy sobie sprawę, że taka formuła spotkań przysparza politykom głosów. Odpowiedzialność za to, żeby nic się nie stało, jest po naszej stronie – komentował.

Czytaj też:
„Niedyskrecje”. Morawiecki na celowniku kolegów. Co najbardziej męczy Tuska?
Czytaj też:
Tusk pokazał wpis z groźbami. Niespodziewany atak ze strony Razem

Opracowała:
Źródło: Wirtualna Polska